Artykuły

Radom. Skomplikowana "Prawda" w Powszechnym

W piątek w Teatrze Powszechnym im. Jana Kochanowskiego premiera sztuki "Prawda" Floriana Zellera w reżyserii Zbigniewa Rybki. Najkrótszy opis tej sztuki dałby się zawrzeć w przewrotnym stwierdzeniu: "gdyby z dnia na dzień ludzie przestali się okłamywać, nie ostałaby się na ziemi ani jedna para".

"Prawda" brzmi bardziej jak tytuł rozprawy teoretycznej niż zapowiedź spektaklu teatralnego. Na dodatek motto sztuki zaczerpnął autor, Florian Zeller, z twórczości samego Voltaire'a: "Kłamstwo jest cnotą, jeśli pozwala uniknąć cierpienia".

- Ta przewrotna "definicja" jest oczywistą prowokacją i może być wyłącznie pretekstem do stworzenia spektaklu pełnego sprzecznych przekazów i sytuacji układających się w ciąg paradoksalnych zdarzeń, w jakich znajdują się i jakie tworzą bohaterowie sztuki. Prowokacją tym bardziej dotkliwą, że dotyczy dość wrażliwego tematu: obyczajowości - mówi Zbigniew Rybka.

Wyobraźmy sobie nasze życie, w którym nikt nie mówi prawdy: świadomie lub nieświadomie mija się z nią na każdym kroku. Byłoby chyba strasznie I wyobraźmy sobie nasze życie, w którym wszyscy mówimy tylko prawdę, dokładniej: każdy swoją prawdę. Tak jak ją rozumiemy, prawdę, w której jesteśmy jedynym punktem odniesienia. Byłoby zapewne równie trudno - Prawda i kłamstwo to dwa nierozłączne światy. Zawsze razem, tuż obok siebie, jak dwie strony medalu. Awers i rewers naszego życia. Każdy z nas podąża własną drogą. Nie ma na niej skutecznych drogowskazów, które byłyby w stanie w każdych okolicznościach uchronić nas przed kłamstwem, błędem, porażką, okrucieństwem i śmiesznością, którymi możemy obdarzyć bliskich i siebie. Wybór drogi lub gotowość do naprawienia błędu zawsze zależą od nas - opowiada dyrektor-reżyser.

Czy ta sztuka może być zatem zabawna? - Tak, będzie, bo życie często stawia nas - skazanych na poszukiwanie własnej drogi - w sytuacjach krytycznych, z których wychodzimy, jak kto umie. Czasem stajemy się bohaterami, czasem błaznami. Raz jesteśmy tragiczni, innym razem stajemy się po prostu śmiesznymi ludzikami A zatem bawmy się! - zachęca Rybka.

Dyrektor podkreśla, że lubi przedstawienia i teksty, które nie zmierzają najkrótszą drogą do odpowiedzi, do postawienia ostatecznej diagnozy. - Jestem przekonany, że sztuka raczej powinna stawiać pytania, niż odpowiadać na nie. To fantastyczny materiał dla stworzenia czterech nieprawdopodobnych kreacji aktorskich, to plątanina sytuacji. Przekazać to w sposób sensowny, trafny może tylko taki aktor, który dużo potrafi, wyrazisty - mówi.

W rolach głównych zobaczymy Marię Gudejko, Karolinę Winiarek, Marka Brauna, Wojciecha Wachudę. Za scenografię i kostiumy odpowiedzialna jest Katarzyna Kornelia Kowalczyk, opracowanie muzyczne - Krzysztof Prałat, światła - Marek Zielonka.

Premiera w piątek na scenie kameralnej o godz. 19. Kolejne spektakle 27 i 28 września, również o godz. 19, oraz 5 października o godz. 18.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji