Artykuły

Szekspir wraca do Gdańska

W piątek otwarcie Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego, a w sobotę pierwsze przedstawienie - "Hamlet" z londyńskiego teatru Shakespeare's Globe. Budynek zaprojektował włoski architekt Renato Rizzi. Powraca obawa, że nowo otwarty efektowny budynek nie będzie miał środków na działalność. Problemy ma chociażby białostocka opera - pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej.

Otwierany dach ma umożliwić granie przedstawień przy świetle dziennym - jak w czasach Szekspira. Pierwszy raz podniósł się nie dzięki siedmiu silnikom elektrycznym, ale sile mięśni strongmana Mariusza Pudzianowskiego - podczas kosztującej 180 tys. złotych kwietniowej uroczystości pierwszego otwarcia dachu.

Jutrzejsza inauguracja teatru odbędzie się z udziałem grupy szermierzy i akrobatów. Mają oni przenieść widzów w świat "artystycznego oblężenia". Organizatorzy przewidują, że w programie otwarcia weźmie udział 4,5 tys. widzów.

Od książki do budowy

Inicjator budowy Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego to anglista i teatrolog prof. Jerzy Limon. Na początku jego pomysłu była praca naukowa. W opublikowanej w 1989 r. książce "Gdański teatr elżbietański " postawił tezę, że w XVII-wiecznym Gdańsku, pod panowaniem polskich królów z dynastii Wazów, miały odbywać się elżbietańskie przedstawienia teatralne. Widzowie mieli oglądać je w szkole fechtunku mieszczącej się tam, gdzie dziś wznosi się nowo wybudowana bryła Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego. W międzyczasie stała tu Wielka Synagoga, rozebrana przez Niemców w 1939 r.

W 1991 r. Limon zaczął działać na rzecz budowy nawiązującego do tamtych czasów teatru. Założył fundację Theatrum Gedanense, pod patronatem reżysera Andrzeja Wajdy i księcia Walii Karola. Prace nad inicjatywą trwały przeszło dwie dekady. Wśród rozważanych wariantów była rekonstrukcja dawnego budynku szkoły fechtunku oraz współczesny projekt architektoniczny.

Ostatecznie konkurs wygrał włoski architekt Renato Rizzi. Drewniane wnętrze i otwierany dach mają nawiązywać do XVII-wiecznych korzeni projektu. Lokalizacja teatru stała się jednak obiektem krytyki ze strony niektórych gdańszczan - ma zaburzać linię gdańskiej starówki. Tymczasem, jak podaje w komunikacie z okazji otwarcia Gdański Teatr Szekspirowski, jego budynek "już teraz uchodzi za jeden z najciekawszych obiektów architektonicznych XXI w.".

Na początek - Londyn w Gdańsku

Nowo otwarty teatr nie będzie miał stałego zespołu. Co ma odróżniać Gdański Teatr Szekspirowski od innych scen impresaryjnych? Jak sam podaje, jego cel to "prezentować kulturalne oblicze Polski, Europy i świata". Podstawą programu mają być tygodnie tematyczne prezentujące kulturę różnych krajów.

Pierwszy będzie - oczywiście - teatr brytyjski. Już w sobotę na scenie wystąpi zespół londyńskiego Shakespeare's Globe z "Hamletem" w reżyserii Dominica Dromgoole'a. Jak wywodził niedawno kierujący szekspirowską sceną w Londynie Dromgoole, "Hamlet" zaczął podróżować w bardzo krótkim czasie po pierwszym angielskim wystawieniu w 1607 r. Razem z pływającym pod brytyjską banderą statkiem miał zawitać również do Polski, podobnie jak do Jemenu, północnych Niemiec czy zachodnioafrykańskiego Sierra Leone.

Jak zapowiada kierownictwo teatru, program tygodni tematycznych (Teatry Europy) ma być dopełniony dwoma cyklami - Teatry Polskie i Premiery Polskie. Pierwsze wydarzenie w ramach pierwszego z tych cykli - to listopadowy przegląd przedstawień Teatru Narodowego z Warszawy.

Festiwal wyjątkowo jesienią

A już od 27 września, wyjątkowo jesienią - zamiast zwykłej sierpniowej pory - na trójmiejskich scenach ruszy Gdański Festiwal Szekspirowski. W programie m.in. głośny polsko-niemiecki "Hamlet" Jana Klaty z Schauspielhaus w Bochum. A także "Poskromienie złośnicy" w reżyserii Katarzyny Deszcz z teatru w Kielcach. Ten ostatni spektakl to laureat tegorocznego Złotego Yoricka, czyli nagrody dla najlepszego polskiego przedstawienia szekspirowskiego, przyznawanej przez Fundację Theatrum Gedanense. Kapituła nagrody jest dwuosobowa - tworzy ją sam prof. Limon oraz krytyk teatralny Łukasz Drewniak.

Na festiwalu nie zabraknie miejsca dla lokalnych artystów - związany z Trójmiastem Adam Nalepa pokaże "Marię Stuart", premierę gdańskiego Teatru Wybrzeże. Pojawią się też spektakle z Rosji, Bułgarii, Węgier czy Danii. A Andrzej Seweryn zagra koncert wspólnie z kontrabasistą jazzowym współtworzącym gdańską scenę yassową Olem Walickim.

Władze lubią budynki

Poprzednim wybudowanym od podstaw teatrem dramatycznym w Polsce był Teatr im. Kochanowskiego w Opolu, oddany do użytku w 1975 r. Ale nowe sceny wciąż powstają. Od 40 lat trwa budowa gmachu Teatru Muzycznego w Lublinie. W 2012 r. otwarto Operę i Filharmonię Podlaską w Białymstoku. Pomysły budowy nowych teatrów impresaryjnych pojawiły się ostatnio w Krakowie i Bydgoszczy.

Powraca obawa, że nowo otwarty efektowny budynek nie będzie miał środków na działalność. Problemy ma chociażby białostocka opera. Jak wykazują badania publicznych wydatków na kulturę w Polsce, państwo i samorząd najchętniej inwestują w infrastrukturę. Dyrektorzy teatrów są zgodni, że znacznie trudniej finansować działalność kulturalną w już istniejących budynkach.

Cała dotacja samorządowa Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego - 6 mln zł rocznie - przeznaczona zostanie na pokrycie kosztów stałych. Na działalność artystyczną teatr ma pozyskiwać środki zewnętrzne.

Koszt budowy i wyposażenia Teatru Szekspirowskiego wyniósł 95 mln zł, z czego 75 proc. stanowi dotacja z Unii Europejskiej. Resztę po połowie sfinansowały samorządy: gdański i marszałkowski.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji