Artykuły

Tadeusz Janiszewski: ofiara i egzorcysta

"Egzorcyzmy. Święte krowy" - monodram Tadeusza Janiszewskiego w Teatrze Ósmego Dnia w Poznaniu. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.

Monodram Tadeusza Janiszewskiego wyrasta z lęków, z obserwcji świata, w którym relacje międzyludzkie są labilne i prawie zawsze okrutne

Janiszewski odwołuje się do swoich doświadczeń życiowych, nawet z głębokiego dzieciństwa. Ale ich nie idealizuje. Wręcz odwrotnie, sugeruje, że zmieniają się dekoracje, a obcy jak był obcy nadal nim pozostaje. Podobnie inny: homoseksualista, człowiek mający niszowe poglądy, które nie mieszą się w głównym nurcie życia społeczno-politycznego, inaczej wierzący... Budzi lęk i co gorsza - agresję Bohater raz jest ofiarą, innym razem katem albo egzorcystą. Czy te dwie role: kata i egzorcysty są tożsame? Może. Nie potrafię tego rozstrzygnąć. Autor monodramu też nie daje jednoznacznej odpowiedzi. Role, które gramy w życiu nie są jednoznaczne.

Ich interpretacja zależy od punktu widzenia. Egzorcyzmy powinny oczyszczać, ale czy tak jest? Mocno wątpię. Spektakl Janiszewskiego wyrasta z doświadczeń aktorskich li czysto ludzkich Teatru Ósmego Dnia, który nigdy nie był obojętny. Bohater, a właściwie bohaterowie monodramu, kreśleni są grubymi kreskami, szerokimi gestami... Janiszewski w planie teatralnym próbuje łączyć rytuały z plakatem, ostrość wyrazu z cieniowanym nieco subtelniejszą kreską tłem. A wszystko po to, by sprowokować rozmowę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji