Artykuły

Dwa razy Fredro

Po Teatrze "Ateneum", sięgnął w tym sezonie po Fredrę inny teatr warszawski - Praski Teatr Ludowy, wystawiając rzadziej grywane komedie czy może trafniej - komediofarsy (bo tak je dziś się gra i tak je odbieramy): 3-aktową "Gwałtu, co się dzieje" i jednoaktówkę "Nikt mnie nie zna"*).

Pierwsza z nich zbudowana jest na zabawnym pomyśle, nicowanym na różne sposoby już od czasów Arystofanesa w różnych literaturach: kobiety obejmują władzę, ich miejsce przy kuchni i kołysce zajmują mężczyźni. Rzecz dzieje się u Fredry w miasteczku Osieku. Babskie rządy sprawują burmistrz Urszula (Teresa Lipowska), pisarz Barbara (Janina Seredyńska) i dowódca straży Agata (Ludmiła Łączyńska). Są tacy, co dopatrują się w tym satyrycznych aluzji do trzech zaborców, ale to chyba hipoteza mocno ryzykowna. Fredrę - jak i nas dziś - interesowała raczej psychologiczno-obyczajowa strona tego tematu, który po mistrzowsku "nakręca" a później sam z uciechą śledzi, jak to mu się ładnie, zgrabnie, dowcipnie rozkręca. Więc satyra obyczajowa na emancypacyjne zapędy białogłów, pojęte oczywiście tak naiwnie, jak w omawianej komedii, ukarane groteskowo, w wyostrzonej deformacji. Tak to dziś w każdym razie odbieramy.

Rzadko bardzo trafiają się wśród aktorek talenty komiczne. Są więc zwykle kłopoty z wystawianiem tej komedii, bo potrzebne są aż trzy aktorki nie tyle "komediowe" co właśnie z wrodzonym, komicznym, farsowym zacięciem. Chodzi o komizm typu Ireny Kwiatkowskiej czy Romana Kłosowskiego. Rządząca Osiekiem wymieniona trójka pań radziła sobie nieźle z tekstem i sytuacjami, zabawne jednak były nie tyle postaci co sytuacje. Łatwiejsze zadanie miała Ewa Wiśniewska, pełna wdzięku i scenicznego temperamentu Kasia.

Nieźle zaprezentowali się zagnani do garów osieccy notable: Tobiasz L. Andrzejewskiego, Kasper Cz. Mroczka i Błażej G. Sutarzewicza - byli o wiele zabawniejsi od swych partnerek.

Jednoaktówka "Nikt mnie nie zna", chociaż też sporo tu przebieranek i niezbyt wymyślnych acz zabawnych sytuacji, jest jednak w swej konstrukcji, w piętrzeniu intrygi i jej karkołomnym prowadzeniu, prawdziwym majstersztykiem. Temat równie stary (odwieczny wątek Odyssa i Penelopy) ale jakże oryginalnie przetworzony i komediowo wyzyskany! No i zgrabnie podany przez Teatr.

Wprawdzie Marek Zięba Ryszarda Bacciarellego raczej właśnie w oficerskim mundurze niż kupieckim surducie jest prawdziwszy, ale do pozostałych wykonawców ich kostiumy i role przylegają szczelnie. Przyjemnością jest oglądanie w komedii (rzadka okazja!) znakomitego aktorstwa Danuty Nagórny (Klara), zawsze rozkoszą - obcowanie z żywiołowym komizmem Romana Kłosowskiego (Kasper), partnerują im z powodzeniem, wydobywając wiele komizmu z kreowanych postaci, T. Bogucki (Czesław), L. Dytrych (Łapka), A. Kwiatkowski (Major), B. Wyszkowska (Marta), Cz. Niemczuk (Filip).

Dobra zabawa, przyjemny wieczór.

*) Aleksander Fredro - "Gwałtu, co i dzieje", "Nikt mnie nie zna". Premiera w Praskim Teatrze Ludowym. Reżyseria J. Rakowiecki, scenografia K. Horecka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji