Artykuły

"Pan Puntila"

SZTUKI Brechta,jednego z najwybitniejszych dramaturgów współczesnych,stosunkowo późno docierają na sceny warszawskie. Żaden z teatrów stołecznych nie zdecydował się dotychczas na wystawienie "Matki Courage",czy "Kaukaskiego kredowego koła",choć utwory te zdobyły szeroki rozgłos. Dopiero stosunkowo niedawno Teatr Dramatyczny zagrał "Dobrego człowieka z Seczuanu" i "Szwejka",a w telewizji zobaczyliśmy "Operę za trzy grosze". Premiera "Pana Puntili" jest trzecią z kolei brechtowską pozycją Teatru Dramatycznego. Utwór ten,napisany w r.1940,ma cechy ludowej baśni o złym panu,który miewa chwile przeobrażeń w pana dobrego pod spływem alkoholu. Wyzyskiwacz,brutal,egoista,po pijanemu staje się ludzki,przyjazny dla otoczenia,skłonny do rozdzielania łask i pieniędzy. Jak we wszystkich utworach Brechta i tu dominuje problematyka społeczna wyłożona w barwnych niezwykle różnorodnych scenach i w dialogach, zaprawionych ostrą satyrą. Jaskrawa groteska przemieszana z nastrojami lirycznymi,humor ludowy i dowcip intelektualny, składają się na jedyny w swoim rodzaju,niepowtarzalny styl brechtowskiego teatru,który budzi ciągle nowe zaciekawienie, wzrusza i pobudza do myślenia pod warunkiem,że realizacja sceniczna potrafi w sposób twórczy uwypuklić jego walory. Reżyserowane przez Konrada Swinarskiego przedstawienie "Pana Puntili"miało sporo celnie zagranych fragmentów.Było w nim jednak za mało dynamiki,niektóre sceny,nadmiernie przeciągnięte,nużyły widza. Janusz Paluszkiewicz grał postać Puntili zbyt jednostajnie,nie dość wyraźnie ukazuje jego szaleńcze przeskoki od stanu pijaństwa do trzeźwości. Nic wyraził monstrualnych rysów tej groteskowej figury,w której Brecht stworzył uosobienie najgorszych cech kapitalisty - wyzyskiwacza. Bardziej przekonywający był Józef Nowak w roli sługi,lecz na czoło zespołu wysunęła się zdecydowanie Barbara Krafftówna w roli Lainy kucharki, zagranej z zacięciem groteskowym,a jednocześnie z pewnym odcieniem liryzmu. Doskonałe figury charakterystyczne nakreśliły też Elżbieta Osterwianka(Panna z apteki),Stanisława Stępniówna Telefonistka)i Wanda Łuczycka (Emma szmuglerka). Na pochwały zasłużyła Janina Traczykówna w roli Ewy. Podkreślić trzeba także duże walory scenografii Tomasza Rumińskiego i kostiumów Annemarie Rost.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji