Artykuły

Nareszcie sukces...W Teatrze Narodów

NA długo przed wysłaniem Teatru Polskiego na Międzynarodowy Festiwal Teatralny,odbywający się rokroczne w Paryżu,toczyły się namiętne dyskusje. Kogo wysłać? Kto będzie najlepiej reprezentować polską sztukę teatralną? Czy należy pokazać polski utwór narodowy,jak Słowackiego,czy Fredry,czy współczesną sztukę polską,czy też taki spektakl,który będzie najlepiej zrozumiany za granica. Tym razem po długich debatach wyjechał balet Państwowej Opery Warszawskiej "Mazepa" Tadeusza Szeligowskiego(wg dramatu J.Słowackiego) i komedia "Parady" Jana Potockiego,wystawiona przez Teatr Dramatyczny w Warszawie. Balet spotkał się z krytyką i zastrzeżeniami,dwoje natomiast solistów "Mazepy",Olga Sawicka i Stanisław Szymański,zostali uznani za jednych z najlepszych młodych tancerzy na świecie. "Parady"osiągnęły wielki sukces,zarówno w prasie,jak i wśród publiczności francuskiej. Urzekła Paryż lekkość przedstawienia,świetna gra aktorów,operujących tańcem,mimiką,gestem,niesłychana ilość "gagów"i dowcipów sytuacyjnych. "Parady" napisane były przez Jana Potockiego w r.1792 dla sceny dworskiej w Pałacu Łańcuckim w oryginale po francusku,a potem dopiero przetłumaczone na polski. Autor wiele podróżował,oglądał i we Włoszech jarmarczne przedstawienia comedia dell'arte i na tych motywach opisał zabawne przygody sługi Gilla,pięknej Zerzabelli,jej amanta Leonarda i ojca Cassandra. Ojciec Cassander chce wykupić od piratów swą córkę,tymczasem Zerzabella spędza wesoło czas na statku i wcale go nie pragnie opuścić. Gill kocha Zerzabellę,ale przesypia wizytę jej kochanka,którego ma nie wpuścić do domu i dostaje baty od Cassandra. Przygód jest co nie miara,bardzo prostych i nieoczekiwanych. Aktorzy używają często "wtrętów" francuskich,co wywołuje entuzjazm widowni. Tym razem przedstawienie polskie nie było "niewypałem",ale oczarowało, jak pisała "Humanite" wybrednych Francuzów. Nasza młoda para aktorów Barbara Krafftówna i Wiesław Gołas pokazali rozległą skalę swego talentu,Wiesław Gołas śpiewał,tańczył,grał pantomimą - był wszechstronny. Olbrzymią rolę w spektaklu odegrała scenografia i kostiumy Władysława Daszewskiego;były proste,dowcipne,piękne w formie i kolorze. Reżyseria Ewy Bonackiej wydobyła cały wdzięk tej błahej i pełnej uroku sztuki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji