Artykuły

Cykor bez lojalki

"Cykor" w reż. Zbigniewa Głowackiego w Olsztyńskim Teatrze Lalek. Pisze Tomasz Kurs w Gazecie Wyborczej - Olsztyn.

Jako pierwsi w Polsce możemy zobaczyć sztukę "Cykor". Przestawienie teatru lalek w efektownej formie kryje wielką mądrość

W Olsztyńskim Teatrze Lalek zakończył się w niedzielę Tydzień Teatrów Lalkowych Anima 2005. Finałem imprezy był przedpremierowy pokaz przedstawienia "Cykor" według tekstu węgierskiego pisarza Pala Bekesa. Autor dostał za "Cykora" w 1992 roku nagrodę dla najlepszej węgierskiej książki dla dzieci. Po raz pierwszy w Polsce przedstawienie zrealizowano właśnie w Olsztynie.

Sztuka opowiada o mieszkańcach Małego Lasu, któremu zagrażają potwory. Na początku widzimy sielską krainę zwaną przez zamieszkujące ją zwierzęta Małym Lasem. Porządnicki właśnie robi porządki, gdy straszliwy ryk przyciska go do ziemi. Bestie podchodzą coraz bliżej, a bohaterami zaczyna rządzić strach. Dlaczego nie atakują? - Bo w lesie są książki, strzeżone przez bibliotekarza. Jednak jego sercem też rządzi strach, który przemienia go w Cykora... By uratować przyjaciół musi podjąć walkę z potworami, strachem i sobą samym.

Widzowi mogą oglądać potoki światła spływającego po szklanych drzewach, dużo na scenie ciemności i tajemniczych świateł. W sztuce występują postacie w maskach i wielkie lalki. Piękna jest scena z uwodzicielskim Błędnym Ognikiem, urzekającym bohatera i jarzącym się niczym duch w ciemnościach.

"Cykor" to sztuka dla starszych dzieci, ale wiele ciekawych rzeczy znajdą tutaj dla siebie dorośli. Potwór Biurowy z wieloma łapami grzebiącymi w szufladach przypomina biurokratyczną hydrę. Stwory chcą namówić Cykora do współpracy, ale on nie chce podpisać dokumentu i zostać ich agentem, jak jego dawny przyjaciel. - Chodź, od środka łatwiej zmienimy świat. Tylko podpisz... - namawia tamten. A ja zastanawiam się - skąd my to znamy?

Świat potworów ma swoje prawa i swoje sztandary, propagandowe spektakle z symboliką nawiązującą do totalitarnej. Książki i kryjąca się w nich prawda okazują się największym zagrożeniem dla oszustów.

- Sztuka mówi o zniewoleniu, przygotowuje do konfrontacji ze światem, nie jest infantylna i nie podlizuje się widzowi - zapowiadał reżyser Zbigniew Głowacki i słowa dotrzymał. Dzieci (oczywiście nie jest to spektakl dla kilkulatków) mówiły po spektaklu, że rozumieją, że nie wolno bać się zła.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji