Artykuły

Bluźnierczy spektakl powraca

W najbliższych dniach w wielu miastach w kraju odbędą się pokazy filmowe spektaklu "Golgota Picnic" i odczyty tekstu przedstawienia. To efekt akcji organizatorów Malta Festival. - Dyrektor festiwalu Michał Merczyński zachował się jak smarkacz, który został przyłapany na paleniu papierosów w toalecie szkolnej, a przechwala się kolegom, że i tak będzie palił, tylko że tym razem za śmietnikiem - mówi "Codziennej" publicysta i muzyk Jan Pospieszalski.

Spektakl pełen jest wulgaryzmów, pornografii i przemocy. O Jezusie mówi się w nim, że był "k... diabła". Przedstawienie wywołało protesty katolików we Francji i w Hiszpanii, a w Polsce w wielu środowiskach katolickich. Sprzeciw wyraził m.in. przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki i przewodniczący Rady KEP ds. Kultury Wiesław Mering. Merczyński po złożeniu przez Ruch Krucjata Różańcowa za Ojczyznę wniosku na policję o zapobieżenie popełnieniu przestępstwa odstąpił od wystawienia bluźnierczego spektaklu na poznańskim festiwalu. Wkrótce jednak organizatorzy ogłosili: "Zapraszamy teatry, instytucje i miejsca kultury w Polsce do organizowania [...] pokazów rejestracji spektaklu oraz czytania Golgoty Picnic Rodriga Garcii. Festiwal Malta udostępnia nagranie i tekst spektaklu w celu organizacji pokazu lub czytania".

- Zgłosiło się wiele instytucji. Celowo nie będziemy podawali ich nazw oraz dat pokazów i odczytów, by nie promować spektaklu. Zdradzimy tylko, że szef Teatru Rozmaitości w Warszawie, który zgodził się na wystawienie "Golgoty...", słynny reżyser teatralny Grzegorz Jarzyna, odmówił nam komentarza. Czy więc zwolennikom spektaklu rzeczywiście chodzi o dbałość o wolność słowa? Z pewnością nie. Świadczy też o tym fakt, że choć zapowiedziano rozdawanie darmowych wejściówek, nagle ich zabrakło dla tych, którym bluźnierstwa się nie podobają. "Bluźniercy są odważni, tylko gdy nie muszą spojrzeć w oczy ludziom, których obrażają. A Teatr Rozmaitości po raz kolejny to pokazał, gdy tuż po naszym apelu oznajmił, że wejściówek już nie ma" - napisał na portalu Fronda.pl Tomasz Terlikowski.

- Merczyński jest też dyrektorem Narodowego Instytutu Audiowizualnego, czyli piastuje bardzo odpowiedzialne stanowisko w zakresie zarządzania dobrami kultury narodowej. To zobowiązuje go do tego, aby przynajmniej respektował obowiązujące w demokratycznym państwie prawa reguły. To, co robi Merczyński, jest urąganiem takiej postawie. Jest zachowaniem niegodnym urzędnika państwowego, który żyje i dysponuje publicznymi pieniędzmi. Tym samym traci mandat do sprawowania jakiegokolwiek urzędu utrzymywanego z pieniędzy podatników - mówi Pospieszalski.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji