Artykuły

Pamiętnik tragicznego czasu

WŚRÓD tegorocznych premier war­szawskich, jak dotąd dwa przed­stawienia zasługują na to, by nazwać je wydarzeniami teatralnymi. Myślę o "Czekając na Godota" w Teatrze Współczesnym i "Pamiętniku Anny Frank" w Teatrze Wojska Polskiego. Ciekawe, że są to realizacje sceniczne sztuk odległych od siebie nie tylko konwencjami formalnymi, lecz prze­de wszystkim filozoficzną wymową.

Utwór Beccketa charakteryzujący się nieokreślonością czasu i miejsca, zanużony w beznadziejności jest jak­by kwintesencją pesymizmu. "Pa­miętnik Anny Frank", sceniczna adaptacja wspomnień dziewczyny żydowskiej, która ukrywała się wraz z ro­dzicami na poddaszu oficyny starego domu w Amsterdamie mimo że gro­za śmierci ciążyła nad całą rodziną, mimo że Anna umiera w obozie na miesiąc przed wyzwoleniem, niesie w sobie cień optymizmu. Nie odbiera widzowi i czytelnikowi wiary w war­tości, które noszą w sobie ludzie, które niesie życie. Jest tym mocniejszym protestem przeciwko złu, które zagraża codziennym a drogim dla każdego wartościom życia.

13-letnia Anna Frank spędziła prze­szło dwa lata w zamknięciu oddzie­lona od świata, otoczona codzienny­mi swarami i troskami dwu rodzin żyjących niemal w warunkach cięż­kiego więzienia. Ci ludzie, których łączyło niebezpieczeństwo i pochodze­nie, a których dzieliło stałe przeby­wanie ze sobą, niemożność uzyskania ani chwili samotności, stanowili jak­by mikrokosmos społeczny. W tej atmosferze rozwijała się utalentowa­na i wrażliwa dziewczyna, dziecko pragnące przestrzeni i radości, a wy­chodzące już z okresu dzieciństwa. "Pamiętnik Anny Frank" nawet w jego scenicznej adaptacji, która z ko­nieczności nie może zachować całej subtelnej aury tego jedynego w swo­im rodzaju pięknego i wstrząsającego dokumentu literackiego, oddaje dwie zasadnicze sprawy, które zawsze mu­szą wstrząsnąć czytelnikiem. A więc po pierwsze będzie to wieczny pro­blem codzienności, przeciętności na­szych zwykłych poczynań i ciążący na nim cień spraw ostatecznych, znak śmierci stale zawieszony nad człowiekiem. Drugą cechą tej niezwykłej sztuki jest subtelne, a przy tym prawdziwe zanotowanie przeżyć wie­ku dojrzewania, wczesnego okresu młodości, która tak łatwo ulega wpływom warunków zewnętrznych, a jednocześnie wykazuje niezwykłą siłę w przezwyciężaniu tych warunków. Mała Anna zdobywa się na wesołość, znajduje pierwszą miłość w zakurzo­nych pokoikach poddasza, nie traci wiary w ludzi, choć paniczny lęk przed śmiercią towarzyszy wszystkim niemal godzinom tych lat. Żyje również przyszłością tak często oczeku­jąc na śmierć. "Chcę zajść daleko - pisze w swoim pamiętniku. - Nie wyobrażam sobie, abym mogła żyć tak jak mama, pani van Daan i wszyst­kie te kobiety, które wprawdzie coś robią, ale o których się nie pamięta. Prócz męża i dzieci muszę mieć jeszcze coś, czemu się całkiem poświęcę. Po śmierci chcę żyć dalej. I dlatego jestem Bogu tak wdzięczna za to, że już w chwili urodzenia dał mi możliwość duchowego rozwoju i umiejęt­ność pisania, abym mogła dać wyraz wszystkiemu, co we mnie żyje".

REŻYSERIA JANA ŚWIDERSKIEGO umiała pogodzić wielki wymiar spraw, jakie przewijają się przez kar­ty pamiętnika, z wyrazistym realistycz­nym obrazem pozornie monotonnych przeżyć Franków i van Daanów w okresie dwu lat wspólnego ukrywania się. Jednocześnie nie dano zapomnieć wi­dzowi o grozie, która wisi nad obydwu rodzinami żydowskimi, o źródle tej grozy i o ludziach, którzy idą im z pomo­cą. Od pierwszej odsłony wiemy, że Anna nie przeżyje wojny. Spojrzenie na wypadki rozgrywające się na scenie z perspektywy śmierci Anny, ale jedno­cześnie i poprzez życie jej pamiętnika pozwalało na ujęcie we właściwych proporcjach wagi tamtego czasu, który de­cydował nie tylko o życiu rodzin czy narodów, ale o całym sensie pojęcia - ludzkość. - Te właśnie najważniejsze cechy utworu doskonale wypunktowała reżyseria. J. Świderski prowadząc akcję równo, bez zrywów, bez gwałtownych spięć dramatycznych, doskonale odda­wał atmosferę w jakiej żyły obydwie rodziny żydowskie, stwarzając przy tym doskonałe tło dla postaci głównej, dla przeżyć małej Anny.

To świetne, wyrównane, jednolite w stylu a przy tym wstrząsające widzem przedstawienie zawdzięcza oczywiście wicie i aktorom. JANINA TRACZYKÓWNA w roli Anny uwydatniła pozorną przeciętność tej inteligentnej i uta­lentowanej dziewczyny. Z dużym kunsztem aktorskim i świetnym wyczuciem roli zaznaczyła wszystkie charaktery­styczne dla tego wieku cechy, nie osła­biając tragiczności losu małej Anny. ROMAN KŁOSOWSKI w roli Piotra przez pewien kontrast w rysunku tej postaci uzyskał jeszcze mocniejsze uwydatnienie cech charakteru Anny. Osiąg­nął to, co jest tak cenne szczególnie u młodego aktora - jednolitą, wyraźną i świadomie zarysowaną sylwetkę psy­chiczną bohatera. Otto Franka odtwo­rzył BOLESŁAW PŁOTNICKI tak, jak widziała ojca bohaterka sztuki - czło­wieka dobrego i miękkiego, nie zdolne­go skrzywdzić nikogo, lecz przy tym umiejącego powziąć decyzję, od której zależy los najbliższych. Pani Frank - RYSZARDY HANin znów przez pewien kontrast z postacią męża, pokazana by­ła jako osoba znękana stałym niebezpieczeństwem, okropnościami wojny, wa­runkami, w których się znajdują, a przez to mniej wytrzymała nerwowo, mimo swojej dobroci, zdolna nawet do niewiadomego okrucieństwa. Scenograficzne tło przedstawienia stworzył AN­DRZEJ SADOWSKI zwracając szczegól­ną uwagę na sytuacyjne zorganizowa­nie przestrzeni scenicznej. Wyrastające ponad ciemną plamę poddasza zarysy domów Amsterdamu stwarzały wrażenie przestrzeni niedostępnej dla ludzi zam­kniętych w ciemnych pokoikach.

"Pamiętnik Anny Frank", który ujrzeliśmy na scenie TWP i który za pewne wkrótce ujrzymy w wydaniu książkowym, nie należy do przemijających bestsellerów literackich i tea­tralnych, ale do dzieł, które zrozumiane i przeżyte mogą wpłynąć na trwałe ukształtowanie się psychiki odbiorcy, jego ideologii. A to jest ważne, szczególnie dla młodzieży, do której Anna spoza grobu tak mocno prze­mawia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji