Skandalu nie było
Po Bytomiu i okolicy krążyły niesamowite plotki. Oto reżyser filmowy, malarz i scenograf, Lech Majewski przygotowuje w Operze Śląskiej wstrząsający spektakl - bo śpiewacy i aktorzy będą paradować na scenie kompletnie rozebrani!
Wszystko to w nowoczesnej operze samego Majewskiego, z jego tekstami i muzyką napisaną wspólnie z Józefem Skrzekiem.
O owej współpracy też opowiadano wiele. Podobno pan Lech wyśpiewywał melodie, Skrzek to zapisywał, a aranżował wszystko kierownik muzyczny spektaklu, Andrzej Marko.
Faktem jest, że powstało niezwykłe dzieło, unikalne w skali światowej. Na scenie materializują się wytwory poetyckiej wyobraźni młodego artysty, dorastającego wraz z rodzicami w końcu lat pięćdziesiątych. Muzyka jest oceniana bardzo różnie - miłośnicy sztuki dźwięków powinni
jednak poznać tę nietypową propozycję. A co do striptease'u na scenie... Łowcy sensacji zawiedli się srodze. Śpiewacy wychodzą z założenia, że dobry głos nie zawsze idzie w parze z posągowymi kształtami i stanowczo zaprotestowali przecie podobnym pomysłom. Tylko jedna odważna dziewczyna przekonywała widzów, że nie boi się przeziębienia.