Artykuły

Znakomity Koń

"Koń" - bo taką nazwę wymyśliła dla stworzone­go przez siebie teatrzyku piątka młodych war­szawskich aktorów Teatru Dramatycznego: Jerzy Dobrowolski, Wiesław Gołas, Zdzisław Leśniak, Mieczysław Stoor i Stanisław Wyszyński. A zna­komity, bo... nie, tego się nie da opowiedzieć własnymi słowami, to trzeba zobaczyć! Kapitalne pomysły inscenizacyjne, świetne scenki pantomimiczne, wyborne własne teksty, znakomite wykona­nie - a w sumie: dwie godziny skręcania się ze śmiechu (choć czasem jest to śmiech przez łzy).

W dziedzinie teatrzyku typu kabaretowego, "Koń" nie ma w powojennym dorobku warszawskiej lekkiej muzy wielu równych sobie osiągnięć. Może "Stańczyk" A. M. Swinarskiego czy STS - ale te miały inny charakter. "Koń" jest typem kabaretu aktorskiego, w którym aktorstwo gra pierwsze skrzypce. Satyra zaprezentowana przez "Koniarzy" chłoszcze aż do bólu, humor śmieszy do kolek. Pointy - nieoczekiwane, zaskakujące, zdumiewają bogactwem pomysłów, od których nasi zawodowi satyrycy zdążyli już nas odzwyczaić.

Dobrze się stało, że Teatr Dramatyczny udostęp­nił swoim młodym aktorom małą scenę w "Sali Prób". Warszawie przybyła jeszcze jedna interesu­jąca scena, aktorom dano możność ukazania swych wszechstronnych zdolności. Jerzy Dobrowolski prowadzi pro­gram (i bierze w nim udział) z imponującą swobodą, nawiązuje kontakt z widownią od pierwszej chwili i nie traci go ani na mo­ment. Piątce wykona­wców z werwą se­kunduje na fortepianie Elżbieta Szczepańska.

Miarą poziomu za­prezentowanego przez "Konia" może być fakt, że publiczność premie­rowa, na ogół niezbyt łaskawa, tym razem klaskała bardzo długo i wielokrotnie po przedstawieniu wywoływała mło­dych wykonawców na scenę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji