Artykuły

"Generał Barcz"

Dnia piątego września zapisać ową powieść, która chcę, aby była zatar­ganiem jaj, trzewiów i w ogóle wiesz przecież, co się zawsze w takich przypadkach chce i musi. (...) Czasem wy­daje mi się, że czegoś podob­nego świat jeszcze nie wi­dział, czasem znowu, że to łajno znikome, jak tyle łajen na świecie". Tak o "Generale Barczu" pisał Juliusz Kaden-Bandrowski w liście do nie­wiadomego adresata, podczas pisania utworu. Wyrażał w nim nadzieję, że powieść po­stawi go w rzędzie "tych tzw. najpierwszych pisarzy pol­skich". Czas okazał się prze­wrotny. Wydana w 1923 roku książka nie weszła na trwałe do świadomości. Młodzież za­licza dziś egzaminy matural­ne, znając ledwie poprawną pisownię nazwiska autora, może jedynie studenci polo­nistyki - jeśli trafią na upartego egzaminatora - prze­lecą stronicami "Generała Barcza". Ta powieść (kobylasta - jak usłyszałem w przer­wie wczorajszego spektaklu od młodego znajomego) może przestraszyć przy pierwszym zetknięciu - objętością, tytu­łem samym, tematem. Ot, ja­kaś historia z wyższych sfer wojskowych, polityka kapie z każdego słowa, w dodatku - styl zawiły. Fe!

Zrozumieć bogactwo myśli Kadena, odczytać wszystkie obrazy, pojąć przesłanie tego bądź co bądź historiograficznego tekstu - to zadanie dla czytelnika niełatwe. Trzeba cierpliwości, wyobraźni, wraż­liwości. I wiedzy trochę. Może więc kogoś napaść myśl: po kiego diabła wystawiać to w teatrze, skoro nawet dla tea­tru nie napisane? Popatrzmy więc na scenę.

Cyrkowy namiot. I to co się w nim dzieje - ma cyr­kowa naturę. A przecież chodzi o sprawy wielkiej wagi. Niepodległość, pierwsze lata państwowości polskiej, for­mowanie władzy. A tu skaczą, tańczą, knują intrygi, zmie­niają łóżka. Niby odzyskana wolność, ale ciągle słychać kawałki Wyspiańskiego, Sło­wackiego. I to nie w mieszczańskim salonie, ale na pierwszorzędnej arenie politycz­nej, wśród generałów. Jak­byśmy dziś powiedzieli - na samej górze. Informują wprost, że to radość z odzyskanego śmietnika. Ktoś tam pyta: co powie historia. Więc generał odpowiada: historią niech się przejmują następne pokolenia.

Tak to mniej więcej wyglą­da przez prawie trzy godziny przedstawienia pokazanego wczoraj w Opolu przez Teatr Polski z Bydgoszczy. Roman Kordziński, reżyser i zarazem autor adaptacji scenicznej, wybrał dla widowiska formu­łę groteski, nawet absurdu, zmieścił Bandrowskiego w granicach wytyczonych przez Gombrowicza i Witkacego. Obserwujemy więc zjawisko zdobywania i sprawowania (ra­czej uprawiania) władzy i śmiejemy się co chwilę, bo na scenie to przecież takie śmieszne, ale pod koniec przestaje nam już być wesoło. W tę generalską grę zostają tragicz­nie wplątani Bogu ducha winni ludzie. Komizm przechodzi w tragizm. W scenie finało­wej jeden z bohaterów, kła­dąc głowę na kolanach Barcza-zwycięzcy, mówi: bo prze­cież chodzi o to, aby ktoś po­mimo wstęg na piersiach i orderu w umiał pójść do ludzi. Teraz już wszystko wiadomo. Trudno by zliczyć i opisać wszystkie rozwiązania reży­serskie, wszystkie znaki tea­tralne; zagęszczenie ich jest olbrzymie. Tym większe sło­wa uznania należą się Kordzińskiemu za konsekwencję, za uniknięcie w tej stylistycznie bogatej inscenizacji obcych elementów. Podobnie znakomicie funkcjonuje mu­zyka Tadeusza Woźniaka, która jest w tym przedstawie­niu istotnym czynnikiem. Kompozycja napisana na zasadzie kontrastu do stylu insceniza­cji, bardzo teatralna, pobu­dzająca wyobraźnię, nadaje całości jakby dodatkowy wy­miar.

Słów kilka należałoby po­święcić aktorom, jednak z braku miejsca odnotuję tylko nazwiska osób wyróżniających się. Podobał mi się Zbigniew Pudzianowski w roli Rasińskiego, Andrzej Juszczyk - jako Generał Krywult, Ma­riusz Puchalski pełniący obo­wiązki Mojora Pycia i Teresa Leśniak w roli Drwęskiej. Uwagi pozostawiam w pamięci, na papierze wymagałyby szerszego uzasadnienia.

Nie będzie przesada - choć mogę to poprzeć tylko władnym wrażeniem, zatem wziąć na osobistą odpowiedzialność - stwierdzenie, że przedstawienie "Generała Barcza" było najciekawszym z dotych­czas prezentowanych na konfrontacyjnej scenie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji