Artykuły

Nigdzie nie jest kolorowo

- Mam za sobą 20 lat kariery scenicznej, od 15 lat prowadzę własny zespół i dopiero teraz widzę rezultaty: dotacje, zaproszenia na festiwale. W Kanadzie szanse są większe. Polska nie służy tancerzom - mówi WOJCIECH MOCHNIEJ z W&M Physical Theatre, polski tancerz i choreograf pracujący obecnie w Kanadzie.

Gabriela Żuka: Na początek - mały komentarz do pierwszej sceny spektaklu "Made in Polska" pokazywanego na IX Międzynarodowych Spotkaniach Teatrów Tańca w Lublinie - kłótnia z technikiem, zamiar czy przypadek?

Wojciech Mochniej: A jak to wyszło?

Byliśmy zdezorientowani...

- No i tak miało być! W zależności od tego gdzie gramy, te sceny się zmieniają, z reguły tworzymy je na parę minut przed spektaklem, zbierając informacje z całego dnia - tym razem tematem było światło, na Litwie - tancerz, który nie dojechał. Różne historie dorabiamy sobie do tego spektaklu, a w oryginale - otwierają się drzwi poza sceną i widać normalny ruch uliczny, światło - tego nie da się niestety wykonać w większości teatrów a zależy nam by spektakl zaczął się "znikąd".

"Akcenty polskie" - skąd pomysł i dlaczego takie kontrasty?

Chodziło nam o obraz rzeczy, które będą namacalne, rozpoznawalne dla wszystkich Polaków. Ponadto chcieliśmy to trącić odrobiną kiczu, troszkę naciąganymi stereotypami. Premiera spektaklu była w Kanadzie, dlatego zależało nam na tych śmieszkach, polskich akcencikach, które najbardziej są utożsamiane z naszym krajem. A kontrasty? - Znaczna część spektaklu to moje marzenia z lat 80, kiedy jeszcze mieszkałem w kraju, o tym jak może być tu pięknie i kolorowo. Zamknięci we własnym pokoju, słuchaliśmy dobrej muzyki a na zewnątrz czekała na nas szarówa lat 80...Stąd te skrajności..

Jesteś z Lublina, obecnie mieszkasz w Kanadzie, jak zatem oceniasz kondycję teatru tańca w Polsce?

- Nigdzie nie jest kolorowo. Mam za sobą 20 lat kariery scenicznej, od 15 lat prowadzę własny zespół i dopiero teraz widzę rezultaty - dotacje, jesteśmy coraz częściej zapraszani. W Kanadzie szanse są większe gdyż są menagerowie i mecenasi kultury, którzy wyciągają młode talenty i inwestują w nie. Polska nie służy tancerzom pomimo wielu ludzi, którzy działają w tym biznesie. Jednak większych efektów poza festiwalami nie widać, choć oczywiście dobrze, że są. Jest jednak spore grono młodych ludzi, którzy nie mają szans by prowadzić swoje zespoły, nie maja zaplecza finansowego, wsparcia jakie powinni mieć jako twórcy.

Jakie są Twoje oczekiwania wobec najbliższego spektaklu?

- Jestem bardzo otwartą osobą, więc nie będę tego oglądał krytycznie, nie zakładam nic - czekam na taniec. Uważam, że nie należy się nastawiać na jakieś konkretne wrażenia - to jest błąd, jaki popełniają widzowie wystawiając noty a przecież chodzi o jakieś przeżycie. Każdy artysta ma potrzebę tworzenia, rozwijania się, więc ciężko kogoś oceniać tylko przez pryzmat jego dotychczasowych osiągnięć.

Jaką rolę pełni "znaczenie" w teatrze tańca, czy spektakl zawsze opowiada jakąś historię?

- Wszystko zależy od widza, który to ogląda, w jakim jest nastroju, w jakim momencie swojego życia się znajduje, każdy jest inny - zawsze więc będzie to inny odbiór. Czasem ten sam spektakl odbiera się za każdym razem zupełnie inaczej. Niektóre są czysto abstrakcyjne bazujące tylko na formie tanecznej, warsztacie. Z reguły każdej choreografii towarzyszy jakaś historia - do niej szuka się ruchu, opracowuje technicznie, warsztatowo, ale nawet jeśli choreograf założy, że jest to historia abstrakcyjna - to tancerzowi potrzebne jest jakieś wyobrażenie tego, co zbuduje. Podobnie widz - także ma prawo do poszukiwania znaczeń, zarówno w ruchu, tańcu, połączeniu tego ze światłem, muzyką itp. - to jest chyba uniwersalność tej formy.

Muzyka do tańca czy obok niego?

- Wszystko zależy od choreografa, tancerzy i pomysłu w ogóle. Zdarzyło mi się, że muzyka wchodziła dopiero w dniu spektaklu czy na próbie generalnej. Bardzo często jest tak, że muzyka jest tylko tłem do tego, co się dzieje. Z moich doświadczeń z Finlandii - tam wszyscy twórcy podzielili sobie role - jest reżyser światła, kompozytor, choreograf i każdy z nich działa niezależnie. A z drugiej strony są tancerze - używający swojego ciała jako instrumentu, który gra w momencie, kiedy muzyka milczy...to bardzo skomplikowany i intrygujący temat, zwłaszcza, że taniec współczesny to bardzo złożone zagadnienie...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji