Artykuły

Reflektorem po scenach

Odkrywczość i odwaga repertuarowa teatrów terenowych góruje nad tzw. sce­nami terenowymi nie tylko w zakresie twórczości rodzimej, jak to wynikało z poprzedniego omówienia. Niedawno od­była się polska prapremiera sztuki Crommelyncka "Anioł i czart" w kalis­kim Teatrze im. Bogusławskiego. Sztukę przełożył Stanisław Hebanowski, urze­czony głośnym w swoim czasie i nie­słusznie przemilczanym "Rogaczem wspaniałym" tegoż autora. "Anioł i czart" to dla odmiany rzecz o powsta­waniu mitu, o mechanizmie jego roz­woju i o wpływie, jaki wywiera na lu­dzi, którzy poddają się jego działaniu. Nie wszystko z pewnością zblakło w tej sztuce, jakby się pozornie wydawa­ło. Reżyser - Tadeusz Kubalski - po­traktował "Anioła i czarta" jako kome­dię trochę mieszczańską. Można oczy­wiście i tak. Ale wówczas gubi się ła­dunek ostrej karykatury, ów dość ma­kabryczny humor, połączony przez Crommelyncka z przekorą filozoficzną. Mimo zastrzeżeń powstał spektakl inte­resujący, w którym kobiety - z Kazimierą Starzycką jako Leona na czele - gó­rują nad mężczyznami. Pomimo że mit otacza nie jak tego pana Ripace.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji