Piosenki STS
Tym razem są same piosenki. Prawie - bo dodano jeszcze kilka wierszy (J. Skolimowskiego i E. Brylla). I bez polityki. Prawie - bo ślady politycznej aluzyjności są tu i ówdzie do uchwycenia. A zresztą czyż w samym fakcie zmontowania takiego właśnie programu nie ma polityki? Jedenasty program Studenckiego Teatru Satyryków nosi tytuł "Idź na spacer alegorio" i alegoria poszła w nim na spacer.
Nie wiem, w jakim stopniu Studencki Teatr Satyryków jest jeszcze teatrem studenckim. Wydaje mi się, że powstał z tego dziś dość szczególny twór. Autorzy to "starzy" weterani: Jarosław Abramow, Andrzej Jarecki i Agnieszka Osiecka, do której (tzn. do jej tekstów) mam zadawniony sentyment. Kompozytorzy także: Marek Lusztig i Edward Pałłasz. Piosenki są na ogół udane, teksty poetyckie, czasem dowcipne, melodie przyjemne.
Weteranów nie zaliczających się już chyba do studentów nawet tzw. "wiecznych", można spotkać także i wśród wykonawców. Reszta to zdaje się w większości studenci ze szkoły dramatycznej. Wszystko więc razem tworzy jakiś teatr pół-zawodowy w treści i amatorski w formie. Bo wykonawcy mieszczą się całkowicie w granicach amatorszczyzny i to dość przeciętnej. Jedna BARBARA RYLSKA postawieniem głosu, muzykalnością, interpretacją wyróżnia się zdecydowanie spośród reszty. To jut jest śpiewaczka estradowa. Wśród mężczyzn dobre zadatki estradowe wykazują MARIAN KUBERA i STANISŁAW MŁYNARCZYK.
Piosenki podane były w jednym ciągu łączonym i dzielonym światłem. Próby czegoś w rodzaju nawiązującej kontakt z widownią konferansjerki w drugiej części dały bardzo żałosne rezultaty.