Artykuły

Do 15 maja zainteresowani prowadzeniem bydgoskiej sceny mogą składać aplikacje konkursowe. O tym, kto zostanie szefem teatru, dowiemy się 31 lipca.

Paweł Łysak, dotychczasowy dyrektor bydgoskiego teatru, w lutym został szefem stołecznego Teatru Powszechnego.

Prezydent Rafał Bruski w tej sytuacji rozważał dwie drogi wyłonienia nowego dyrektora bydgoskiej sceny - albo poprzez konkurs, albo wybór za zgodą ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Ostatecznie ratusz zdecydował się na pierwszą opcję i w poniedziałek ogłosił konkurs na to stanowisko.

Łysak jest członkiem komisji konkursowej, co z pewnością będzie miało wpływ na obsadę stanowiska.

Poza obiektywnymi wymaganiami, takimi jak pięcioletni staż pracy na stanowisku kierowniczym związanym z działalnością kulturalną oraz tak samo długie doświadczenie w prowadzeniu projektów teatralnych i przedstawienie autorskiej koncepcji programowo-organizacyjnej Teatru Polskiego, od kandydatów wymaga się m.in. znajomości problematyki będącej przedmiotem działalności bydgoskiej sceny.

- Chciałbym oddać Teatr Polski w dobre ręce - mówił Łysak w lutym. - Dla tak dobrej sceny nie będzie łatwo znaleźć dyrektora.

Od samego początku w rozmowach o następcy Łysaka pojawiało się nazwisko Pawła Wodzińskiego, który także startował na stanowisko szefa Teatru Powszechnego w Warszawie. Wymieniano jeszcze Macieja Nowaka, który do niedawna kierował Instytutem Teatralnym w Warszawie. Jeśli Wodziński weźmie udział w konkursie, to jego kandydatura z pewnością będzie jedną z najpoważniejszych. Głównie dlatego, że kilkakrotnie współpracował już z Teatrem Polskim (realizował u nas m.in. "Ślub" i "Dziady"). Pracował też z Łysakiem, jeszcze zanim ten został dyrektorem bydgoskiego teatru - w 1998 roku wspólnie założyli Towarzystwo Teatralne propagujące teatr społecznie zaangażowany i nową zachodnią dramaturgię.

Zainteresowani kierowaniem Teatrem Polskim mogą zgłaszać się do konkursu do 15 maja. Po tym terminie poznamy nazwiska wszystkich kandydatów.