Koszalin. Klubowicz żąda odszkodowania od BTD
Aktorka Marta Klubowicz (na zdjęciu) pozwała do sądu Bałtycki Teatr Dramatyczny w Koszalinie. Artystka domaga się odszkodowania za nieprzedłużenie z nią umowy o pracę.
Koszaliński sąd zaczął rozpatrywać pozew aktorki we wtorek (8 listopada). - Początkowo pani Klubowicz domagała się przywrócenia do pracy, jednak w czasie rozprawy jej pełnomocnik zmienił roszczenie na odszkodowanie - powiedziała reprezentująca przed sądem Bałtycki Teatr Dramatyczny mecenas Katarzyna Wicher.
Wysokości odszkodowania pełnomocnik Marty Klubowicz nie podał. Ma to zrobić w ciągu 14 dni. Również Klubowicz nie ujawniła kwoty, jakiej zamierza dochodzić od Bałtyckiego Teatru Dramatycznego. Aktorka powiedziała jedynie, że pozwała teatr, bo została w nagły sposób pozbawiona etatu, a co za tym idzie ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego.
- Bardzo mi przykro, że doszło do tego procesu, ale nie miałam wyjścia, bo kierownictwo teatru zachowało się wobec mnie niezgodnie z wszelakimi zasadami etyki - powiedziała.
Marta Klubowicz pracowała w koszalińskim teatrze od kwietnia 2002 do sierpnia 2005 r. - Podpisała w tym czasie cztery umowy o pracę na czas określony. Ostatnia umowa wygasła 31 sierpnia tego roku, ponieważ zdecydowałem, że nie będę zawierał nowej, pani Klubowicz przestała być etatową aktorką naszego teatru - powiedział.
Marta Klubowicz wystąpiła na scenie BTD w czterech spektaklach - grała Goplanę w "Balladynie" Juliusza Słowackiego w reżyserii Jana Machulskiego, Mefistofelesa w "Fauście" Wolfganga Goethego w reżyserii Freda Apke (była jednocześnie asystentką reżysera), Rachelę w "Weselu" Stanisława Wyspiańskiego w reżyserii Bogusława Semotiuka, wystawiła także autorski monodram "Kiedy rana..." oparty na wierszach współczesnych austriackich poetów.
Od lutego br. z teatrem o 21 tys. zł procesuje się też dyrygent Wiener Stadoper Michael Halasz. Muzyk żąda od teatru wypłacenia honorarium i zwroty kosztów poniesionych przy pracy nad niewystawionym "Requiem" Giuseppe Verdiego. Opera miała być wystawiona w Koszalinie 10 lipca 2004 r., ale miasto, które współfinansowało ten projekt, zrezygnowało z jego realizacji.
