Artykuły

Konina: Problem Konfrontacji to brak sponsorów

- Nie mogę sobie pozwolić na to, żeby zrezygnować np. z dwóch premier po to, by zaoszczędzić na Konfrontacje. Muszę dbać o ofertę kulturalno-artystyczną teatru przez cały sezon - mówi Tomasz Konina, dyrektor Teatru Kochanowskiego, w Gazecie Wyborczej - Opole.

W tym roku Ministerstwo Kultury nie przyznało dotacji Opolskim Konfrontacjom Teatralnym.

Nasz wniosek dostał najsłabszą ocenę za wartość merytoryczną, a ministerstwo tłumaczyło: "Wedle tegorocznych deklaracji organizatora udział dotacji resortu miał spaść do poziomu 55 proc., co jednak nadal pozostaje wartością wyższą niż w przypadku innych polskich festiwali teatralnych o znaczącej renomie, w przypadku których dotacja ministerialna nie przekracza na ogół 30-40 proc. budżetów tych przedsięwzięć. Możliwość pozyskiwania znaczących środków z różnych źródeł finansowania niewątpliwie zwiększa swobodę organizatorów w realizowaniu coraz ambitniejszych zamierzeń merytorycznych - co znajduje odzwierciedlenie w wysokich ocenach kolejnych edycji tych festiwali".

Rozmowa z Tomaszem Koniną

Anita Dmitruczuk : Konfrontacje się w ogóle odbędą?

Tomasz Konina, dyrektor Teatru Kochanowskiego: Tak, robimy wszystko, żeby się odbyły. Złożyliśmy odwołanie do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Równolegle wysłaliśmy oficjalne pismo do ministra Bogdana Zdrojewskiego podpisane przeze mnie i marszałka Andrzeja Bułę. Efekty tego i naszych osobistych próśb, żeby poprzednią decyzję o dofinansowaniu zmienić, poznamy do 3 marca. Gdyby decyzja była dla nas pozytywna, będzie jeszcze czas, żeby dopiąć festiwal na ostatni guzik, chociaż prawda jest taka, że pracujemy nad nim cały czas.

Zarzut ministerstwa wobec teatru był m.in. taki, że Konfrontacji nie zasilają pieniądze z zewnątrz.

- Wysłaliśmy prośbę do Urzędu Miasta w Opolu o wsparcie finansowe festiwalu, ale nie mamy jeszcze odpowiedzi. Szukamy też sponsorów, ale jak co roku nie jest to proste. Rzeczą, która nam się zawsze udaje, są wszelkie barterowe umowy. Teatr oferuje możliwość reklamy, a opolskie firmy sponsorują bankiet albo zapewniają, oczywiście w pewnym stopniu, noclegi artystom przyjeżdżającym na Konfrontacje. Bardzo cenimy tę współpracę, ale ona niestety nie jest w stanie przy koszcie festiwalu, który zwykle oscyluje wokół 500 tys. zł, przełożyć się na wymierne środki finansowe. Ale oczywiście staramy się walczyć. Rozmawiamy z opolskimi oddziałami banków. Ale od kiedy jestem w Opolu, poznałem już chyba wszystkich i zawsze słyszę to samo: centrala jest w Warszawie, możemy dać 2 tys. zł, ale o większej kwocie nie ma mowy.

Nie jesteśmy w sytuacji festiwali w Warszawie, Krakowie czy Wrocławiu, które mogą sobie pozwolić na sponsoring w kwocie 100 czy 150 tys., bo opolski jest zupełnie innym rynkiem i nie ma tu zbyt wielu dużych firm.

Może zabrakło umiejętności pisania wniosków albo zwykłej gospodarności?

- Zwracamy się do kogo się da w naszym województwie. Co roku przeznaczam na Konfrontacje ok. 100-130 tys. zł z własnego budżetu, kolejne 130 tys. zł to wpływ z biletów. Przy tak drogim i poważnym festiwalu ani my, ani urząd marszałkowski nie mamy z czego pokryć całej kwoty. Nie mogę sobie pozwolić na to, żeby nie robić np. dwóch premier po to, żeby zaoszczędzić na Konfrontacje, bo muszę dbać o to, żeby teatr miał ciekawą ofertę kulturalno-artystyczną przez cały sezon.

W tym sezonie w ramach różnych konkursów projektów na 2014 rok otrzymaliśmy z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego ok. 560 tys. zł. Składamy duże projekty inwestycyjne i międzynarodowe, w które zaangażowani są również w sensie finansowym nasi zagraniczni partnerzy. Dla Konfrontacji takich partnerów nie udało się znaleźć.

Może nie umie pan negocjować z teatrami, które pan zaprasza?

- 310 tys. zł kosztuje zaproszenie przedstawień, nie wliczając w to hoteli, nagród czy wynagrodzenia jury. W tym roku zaprosiłem te przedstawienia, które w dziedzinie klasyki polskiej były najważniejsze w Polsce, ale przełożenie jest niestety proste - im lepszy teatr i ważniejszy spektakl, tym jest droższy.

Gdybym miał informację, że jakiś teatr pojechał gdzieś za 30 tys. zł, a u mnie chce zagrać za 70 tys. zł, przecież zbiłbym to od razu. Co roku negocjujemy, ale może być mowa o obniżce rzędu 10-15 proc. Jeśli chcemy mieć ważne i duże spektakle, Konfrontacje będą drogie. Jeśli chcemy zapraszać tylko produkcje niskobudżetowe, to niewiele powiemy o klasyce polskiej.

Co pan planuje na Konfrontacje w tym roku?

- Spektaklem, na którym najbardziej mi zależało, są "Dziady" z Teatru Polskiego we Wrocławiu w reżyserii Michała Zadary. To jest jedna z najważniejszych rozmów z polskim romantyzmem od lat. Ciągle mam do wyboru dwie opcje: żeby ten spektakl przyjechał do Opola, a koszty są spore, albo żebyśmy my pojechali do Wrocławia. To już przerabialiśmy i nie chcę do tego wracać, a "Dziady" muszą być na Konfrontacjach. Ciągle więc negocjujemy.

W programie powinno znaleźć się też "Wesele" z Teatru Polskiego w Bydgoszczy, będzie nasz "Rękopis znaleziony w Saragossie", jest "Balladyna" z Teatru Polskiego w Poznaniu, też bardzo ważne, współczesne spojrzenie na klasykę.

Na festiwalu planuję też "Nie-Boską komedię" teatru w Gnieźnie i wreszcie to, co jest jedynym lżejszym akcentem na festiwalu - "Zemstę" Och-Teatru z Warszawy. To jest nurt konkursowy.

Na imprezy towarzyszące, które są niezwykle dla mnie ważne, ale też generują koszty, składa się m.in. spektakl "Śpiewnik Pana W." - oparty na piosenkach Jerzego Wasowskiego i Jeremiego Przybory wykonywanych przez Justynę Steczkowską - i wszystko to, co teatr będzie robił we własnym zakresie, m.in. pokażemy "Miłość na Krymie" Mrożka w reżyserii Pawła Świątka, zorganizujemy cykl wydarzeń dla dzieci i młodzieży, w ramach którego aktorzy naszego teatru będą czytali klasykę polskich baśni i bajek. W tej chwili nie mam podpisanych żadnych wiążących umów, bo nie mogę ich podpisać, nie znając źródeł finansowania.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji