Artykuły

Baba Jaga czyha w sieci

"Jaś i Małgosia" w reż. Cezarego Domagały w Operze Novej w Bydgoszczy. Pisze Anita Nowak w serwisie Teatr dla Was.

Bydgoska inscenizacja "Jasia i Małgosi" bardzo dobrze trafia do współczesnych dzieci. Realizatorzy bowiem już zawiązując akcję, posłużyli się bliskimi najmłodszemu pokoleniu środkami wyrazu. W świat baśni braci Grimm mali aktorzy (Jan Bereda - Jaś i Zuzanna Dylik - Małgosia) wchodzą poprzez grę komputerową. Na wielkim ekranie widzowie obserwują przedzieranie się małych graczy za pomocą myszki czy pilota, poprzez kolejne poziomy i wraz z nimi poznają losy rysunkowych postaci z wirtualnej rzeczywistości.

Niespodziewanie wszyscy trafiamy do prawdziwego teatru, gdzie na scenie rozgrywa się akcja w rodzinnej chacie Jasia i Małgosi. Rysunkowych bohaterów z ekranu komputera zastępują żywi artyści: mezzosopranistka Dorota Sobczak jako Jaś i Magdalena Polkowska, sopran, jako Małgosia. W tym planie uczestniczą też rodzice - Matka - Małgorzata Ratajczak (mezzosopran) i Ojciec Adam Woźniak (baryton).

Kolejny plan to leśny sen Jasia i Małgosi. Dominuje tu baśniowa poetyka, w której bohaterowie zmagają się z żywiołami ognia, wody i z ziemią. No i oczywiście z Babą Jagą. Daleką od tej, jaką znamy z bajki, bo uosabiającą zło współczesne. Czyhające na dzieci także w Internecie. Nie jest to brzydka starucha, ale powabna kobieta w średnim wieku, dzięki kostiumowi niebezpiecznie emanująca erotyzmem, w którą ciekawie wciela się Halina Fulara-Duda (sopran). Tu pojawiają się też najstraszniejsze koszmary wymyślone przez braci Grimm, z wizją kanibalizmu włącznie.

Dzięki wspaniałej, chwilami bardzo groźnie brzmiącej, trochę wagnerowskiej w stylu, poprzeplatanej motywami ludowymi muzyce Engelberta Humperdincka, nowoczesnej, prostej, a jednak przepojonej baśniowością scenografii Małgorzaty Szydłowskiej, ciekawej choreografii Marka Zajączkowskiego i znakomitej reżyserii świateł Bogumiła Palewicza zatapiamy się w cudownie poetyckim świecie bajki.

Wokalnie najbardziej interesująco brzmi Adam Woźniak w roli Ojca. Jego mocny baryton i wyraźna artykulacja pozwalają widzom nie wznosić oczu ku napisom nad sceną.

Ciekawym zabiegiem, angażującym emocjonalnie młodą widownię, jest udział w przedstawieniu dzieci ze Studia Baletowego przy Operze Nova jako małych elfów i chóru Pracowni Wokalnej Pałacu Młodzieży w roli dzieci - pierników z domku Baby Jagi. Obie grupy są bardzo dobrze przygotowane i świetnie pasujące do całej koncepcji spektaklu.

Rzecz kończy się przebudzeniem i powrotem rodzeństwa na łono rodziny, a młodych graczy komputerowych do realności. Mimo że konstrukcja inscenizacji jest dość złożona, przedstawienie, nawet dla przedszkolaków, jest bardzo czytelne.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji