Artykuły

Warszawa. Prezes Olgierd Łukaszewicz ws. zmian personalnych w teatrze

Popychanie mnie do protestów w wypadku wszelkich zwolnień w teatrze jest absurdem, na który zgodzić się nie mogę, ponieważ jestem Prezesem stowarzyszenia twórczego, odpowiedzialnego nie tylko za miejsca pracy, ale i za procesy twórcze - pisze prezes ZASPu Olgierd Łukaszewicz w swoim oświadczeniu.

Oświadczenie Prezesa ZASP w kontekście sporu o prawo dyrektora do przeprowadzania zmian personalnych w zespole artystycznym teatru.

Wyrażam głęboki niepokój z powodu szerzenia na terenie ZASP fałszywych opinii na temat mojej, szkodliwej rzekomo, działalności jako Prezesa Zarządu Głównego ZASP, skierowanej, podobno, przeciw interesom artystów wykonawców. Wyjaśniam, że mój pogląd, iż jesteśmy stowarzyszeniem pracobiorców, jest konsekwentnie przeze mnie realizowany. Moi adwersarze niech wezmą pod uwagę realia. Pracę otrzymujemy od pracodawcy i, jak wynika z umowy, na pewnych warunkach. W naszym Stowarzyszeniu grupujemy m.in. profesje, których wykonawcy, po przemianach ustrojowych w Polsce, stracili już od lat zakotwiczenie etatowe w teatrach, tj. reżyserzy i scenografowie. Dziś wydaje się naturalnym fakt ciągłego poszukiwania przez nich pracy i brak jakiejkolwiek stabilizacji. Większość aktorów natomiast zaangażowana jest na etatach. Nie oznacza to jednak, moim zdaniem, uprawnienia, aby twierdzić, że etatowo mają być związani ze swoimi instytucjami na zawsze i że jakakolwiek próba zmiany składu zespołu przez dyrektora-pracodawcę (dyrektora ds. artystycznych) powinna być przez ZASP kontestowana.

Rolą ZASP-u jest zhumanizować proces zmian w zespołach, dążyć do utworzenia regulaminów, które np. określą, że już na 11 miesięcy przed końcem sezonu, tj. na dzień 31 sierpnia następnego roku, aktorzy będą w sposób wiążący informowani o planach dyrekcji w stosunku do ich osoby (dziś wypowiada się umowy w marcu lub w kwietniu i aktorom pozostaje niewiele czasu na znalezienie pracy). ZASP powinien dążyć do zawarcia porozumień z pracodawcami-dyrektorami, które określałyby procent możliwych zmian w zespołach, a także ilość angażowanych gościnnie artystów. Także wiele innych spraw powinno znaleźć w drodze negocjacji swoje uregulowanie, tak, aby kodeks pracy nie był jedyną wytyczną dla działań pracodawcy.

Jednak sprzeciw ZASP, do którego jestem namawiany, wobec prawa dyrektora do ustalania składu zespołu, nie znajdzie mojej zgody. Nie znajdzie także zrozumienia wśród artystów pragnących rozwoju i poszukujących rozwiązań, które wpływałyby na rozwój ich kariery. Nie znajduje również akceptacji sądów pracy, a przede wszystkim społeczeństwa, tj. widzów. Teatr jest instytucją żywą i zmiany są podstawą jego żywotności. Pełnię funkcję Prezesa z pełnym zaangażowaniem, w imię interesu wykonawców, włączając się w spory z dyrektorami, jeśli nie przestrzegają regulaminów wewnętrznych i środowiskowego obyczaju, apeluję też czasem do ich osobistej wrażliwości, staję przed sądami pracy jako świadek. Nie mogę jednak przekroczyć rozsądku, który uwzględnia sytuację dyrektora, od którego żąda się obecnie jak najszybciej widocznych wyników zmian na scenie i który ma do dyspozycji określoną ilość etatów i, skromne często, budżety. Gorąco proszę adwersarzy, aby przestali siać zamęt i nie przypisywali mi intencji i poglądów całkowicie mi obcych. Wszelkie działania, które podejmuję, są zgodne z etyką ZASP, a także z zasadami przejrzystości demokratycznego społeczeństwa. Proces wypracowywania opinii o działalności dyrektora nie może przerodzić się w sąd kapturowy, którego wyrok będzie rewanżem za zwolnienia aktorów i dokonania wymiany artystów w zespole. Współczuję wszystkim zwolnionym, poszukującym pracy.

Przypomnę, że to z mojej inicjatywy obecny Zarząd ZASP podjął problem statusu artysty w teatrze publicznym. Podjęliśmy temat rezolucji europejskiej w tej sprawie, a także dialog z samorządami, podjęliśmy starania o utworzenie biura pośrednictwa pracy dla artystów, o ubezpieczenia i zasiłek dla artystów bezrobotnych, a także problem uzupełnienia kwalifikacji zawodowych, aby móc na bazie profesji artystycznej znaleźć zatrudnienie, np. w szkolnictwie. To z mojej inicjatywy powstała Komisja monitorowania sytuacji ekonomicznej i socjalnej artystów scen polskich, zachęcająca artystów do wzięcia udziału w ankiecie pt. "Artysto scen polskich powiedz nam z czego żyjesz". To z mojej inicjatywy ZASP u progu obecnej kadencji podjął program "Potrzebujemy nowego porozumienia na rzecz teatrów, oper i filharmonii", którego częścią jest los artysty wykonawcy. Ostatnio, w świetle fali zwolnień w teatrach, podpisałem z Przewodniczącym ZZAP panem Julianem Mere "Stanowisko ZASP i ZZAP w sprawie potrzeby nowego ładu w teatrach publicznych". Podpisałem, ponieważ wiadomo mi o przypadkach drastycznego nadużycia władzy, wynikającego z bardzo specyficznych zależności artystów wykonawców od przełożonych (reżyserów i dyrektorów). Jednak popychanie mnie do protestów w wypadku wszelkich zwolnień w teatrze jest absurdem, na który zgodzić się nie mogę, ponieważ jestem Prezesem stowarzyszenia twórczego, odpowiedzialnego nie tylko za miejsca pracy, ale i za procesy twórcze.

Olgierd Łukaszewicz

Prezes Zarządu Głównego ZASP

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji