Blask folkloru w balecie
Czwartek, 9 kwietnia br. był kolejnym wydarzeniem dla zwolenników baletu Teatru Wielkiego w Poznaniu. Tego dnia wystawiono ponownie jednoaktówki "Ognisty ptak" Strawińskiego w choreografii Andrzeja Glegolskiego oraz "Harnasie" Szymanowskiego, do których choreografię ułożył Emil Wesołowski.
DLA OBU tytułów spójnym elementem było kierownictwo muzyczne spoczywające w rękach utalentowanego dyrygenta Krzysztofa Słowńskiego. O sprawności jego batuty pisaliśmy na łamach "Dziennika" 1 grudnia ub.r. Tym razem kierując orkiestrą uzyskał malowniczą jednolitość stylu w "Ognistym ptaku", a w "Harnasiach" dodatkowo wiernie przedstawił klimat brzmieniowy góralskiego folkloru. Z taką materią dźwiękową świetnie poradzili sobie muzycy i wykonujący trudną partię wokalną Józef Kolesiński. Nieco gorzej pod rytmicznym względem wypadli chórzyści, umieszczeni na drugim balkonie.
Także zespół baletowy, często w scenach zespołowych "Ognistego ptaka" nie radził sobie z perfekcyjnie równym wykonywaniem wspólnych ewolucji. O wiele korzystniej tancerze zaprezentowali się w "Harnasiach". Zresztą zasługa w tym wielka Emila Wesołowskiego, który wątłą dramatycznie akcję potrafił na podstawie kilku epizodów zgrabnie połączyć w maksymalnie sensowną całość. Współczesna technika tańca (modern) jako żywo przypominała przetworzone tańce góralskie. Pomocną dla wizualnej strony były również kostiumy autorstwa Ireny Biegańskiej i scenografia Borysa Kudlicka. W gronie solistów Beata Wrzosek (Młoda) jaśniała pełnym blaskiem baleriny, przy niekiedy nieporadnej jeszcze pomocy Andrzeja Adamczaka (Harnaś). Dużym sukcesem występ uwieńczył Paweł Kromolnicki (Młody) i pozostali soliści: Magdalena Kosakowska(Matka), Bogdan Jabłoński (Ojciec) oraz Anna Huk (Wdowa).
Ostatnia z wymienionych triumfowała w roli Ognistego ptaka. Zwiewna i delikatna oczarowała w takim samym stopniu publiczność jak i carewicza Iwana, którym był Paweł Mikołajczyk. W baletowej wersji libretta Andrzeja Glegolskiego są dodatkowe postaci sprowadzające się do trójek. Tak więc przy Ognistym ptaku są jeszcze dwa ptaki; świetne: Beata Wrzosek i Alina Szutarska oraz dwaj bracia Iwana; znakomici: Paweł Kromolnicki i Bogdan Jabłoński. Siostry carewny: Ewa Jabłońska i Agnieszka Lewińska, synowie Kościcja: Wasilij Maslij i Jakub Sowa, córki Kościeja: Monika Myśliwiec i Izadora Weiss. Partię Kościeja rewelacyjnie zatańczył Andrzej Płatek, a w rolę Serafina wcielił się z powodzeniem Andrzej Adamczak. Epizodyczną rolę Popa powierzono Ryszardowi Dłużewiczowi.
Układy choreograficzne oparte o technikę tańca klasycznego stworzone przez Andrzeja Glegolskiego, choć interesujące, nie są dramaturgicznie czytelne dla odbiorcy, może przyczyną tego być wprowadzenie zbyt dużej liczby dodatkowych postaci. Symbolika trojki w tym przypadku przedstawieniu nie pomogła. Natomiast pomocna na pewno jest scenografia, plastyka kostiumów należąca do Jean-Jacquesa Le Corre i jego asystenta Mariusza Szmytkowskiego.