Artykuły

Słupsk. "Odzyskane" Franczaka w Rondzie

Ludomir Franczak wraca do Ronda z najnowszym przedstawieniem. To historie Niemców żyjących na polskich ziemiach odzyskanych.

"Odzyskane" to najnowszy projekt Ludomira Franczaka, pochodzącego ze Słupska twórcy teatralnego. Jest on połączeniem monodramu, performance'u i instalacji teatralnej.

- Przez cały spektakl jestem na scenie, ale tylko po to, by wprawić w ruch teatralną machinę. Sam nie wypowiadam ani jednego słowa, nie jestem aktorem - mówi Ludomir Franczak.

Bohaterami "Odzyskanych" są Niemcy, którzy w czasie II wojny światowej mieszkali w Słupsku i okolicach.

- Po wojnie się okazało, że żyją na polskich ziemiach odzyskanych. Wtedy musieli napisać życiorysy i oświadczenia, że nie będą przeszkadzać nowej władzy. Dotarłem do tych dokumentów w słupskim oddziale Archiwum Miejskiego w Koszalinie. Na podstawie historii zwykłych mieszkańców tych ziem stworzyłem opowieść prawdopodobną, baśniową - mówi Ludomir Franczak.

- My lubimy dzielić ludzi na dobrych i złych, mamy skłonność do oceny. Ja nie oceniam, pokazuję tylko osobiste historie ludzi, którzy kiedyś tu mieszkali.

Ma świadomość, że tym spektaklem może wywołać dyskusję na temat trudnej polsko-niemieckiej historii.

- Mam świadomość, że wbijam kij w mrowisko - mówi twórca. - Gdy w ubiegłym roku zdjęcia Niemców, bohaterów mojego przedstawienia, i ich życiorysy powiesiliśmy na stacji kolejowej w Gdyni-Redłowie, już pierwszej nocy zostały skradzione. Wątpię, że zrobił to koneser sztuki. To przedstawienie nie ma jednak nic wspólnego z polityką. Mnie chodzi o tożsamość mieszkańców ziem odzyskanych. Zadaję pytanie, ile w Polakach mieszkających na ziemiach odzyskanych jest niemieckiej tożsamości. W Słupsku mieszkałem w poniemieckiej kamienicy, widziałem poniemiecką architekturę, chodziłem po kratkach ściekowych z napisem "Stolp". Siłą rzeczy nasza narodowa tożsamość kształtuje się w miejscach, które stworzyła inna nacja. Według mnie to nie może być dla niej bez znaczenia.

Projekt "Odzyskane" miał premierę dwa miesiące temu w Centrum Rezydencji Teatralnej Scena Robocza w Poznaniu. Niemieccy bohaterowie ożywają we wspomnieniach czytanych przez Irenę Jun, Andrzeja Golejewskiego, Stefana Filipowicza, Mateusza Nowaka, Dorotę Lesiak, Katarzynę Dumę, Magdalenę Franczak, Wiktorię Wrzyszcz i Emila Franczaka. Muzykę skomponował Marcin Dymiter. - Tych historii trzeba wysłuchać w ciszy i spokoju. Dlatego na scenie panuje atmosfera półmroku, niemal baśniowa - mówi Ludomir Franczak.

"Odzyskane" będzie można zobaczyć w przyszły piątek, 24 stycznia, o godz. 19 w Rondzie. Bilety w cenie 20 i 10 zł można już kupić w kasie teatru przy ul. Niedziałkowskiego 5a, rezerwacja pod nr. teł. 59 842 63 49.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji