Artykuły

Teatry czekają na decyzje

Budynek po dawnej hali butów przy ul. 3 Maja 11, więc w samym centrum Katowic, ma szansę stać się kolejnym interesującym miejscem na kulturalnej mapie miasta. Siedzibę znalazły tam teatr Bez Sceny Andrzeja Dopierały i teatr A PART Marcina Hericha. Choć umowy na użytkowanie budynku z przeznaczeniem na sale teatralne teatry podpisały w czerwcu 2013 roku, to do tej pory nie mają pozwolenia na remont. A bez niego nie mogą rozpocząć renowacji, więc rozpoczęcie działalności artystycznej wciąż się odwleka - pisze Marta Odziomek w Gazecie Wyborczej - Katowice.

Andrzej Dopierała [na zdjęciu], założyciel teatru Bez Sceny, mimo nazwy od lat szukał własnego kąta, gdzie mógłby prezentować wyreżyserowane przez siebie spektakle, a nazbierało się ich już kilkanaście. Przybywało dekoracji, coraz ciaśniej robiło się w teatrze Korez i Teatrze Śląskim, z gościny których korzystał Dopierała. - Odwiedziliśmy z żoną chyba wszystkie bramy Katowic, szukając lokali o odpowiedniej powierzchni i wysokości. Byliśmy pewnie w każdej nieczynnej piekarni, warsztacie i szwalni naszego miasta - mówi Dopierała.

O lokum dla teatru A PART od kilku lat zabiegał także Marcin Herich, organizując próby m.in. w pomieszczeniach Centrum Kultury Katowice, a spektakle w zaprzyjaźnionych instytucjach: kinoteatrze Rialto czy Miejskim Domu Kultury w Bogucicach.

Sprawa nabrała rozpędu w 2013 roku, po kilku wizytach u naczelnik wydziału kultury Urzędu Miasta Katowice Edyty Sytniewskiej i po spotkaniu z prezydentem Piotrem Uszokiem. W czerwcu ubiegłego roku Stowarzyszenie Fami.Lock reprezentujące teatr Bez Sceny i Stowarzyszenie Teatralne A PART podpisały umowę najmu lokali w budynku przy ulicy 3 Maja 11 z przeznaczeniem na działalność teatralną. Teatr Bez Sceny zajął parter, zaś teatr A PART rozgościł się na pierwszym piętrze. Wydawało się, że teraz wszystko pójdzie jak z płatka. Na rozpoczęciu działalności zależało zwłaszcza Andrzejowi Dopierale, który planował otwarcie teatru jesienią 2013 roku.

Okazuje się jednak, że przekształcenie dawnej hali butów w teatr nie jest takie proste. Problemy zaczęły się już na samym początku. Nie można rozpocząć remontu, póki nie zostanie pozytywnie rozpatrzony przez Urząd Miasta Katowice wniosek o zmianę sposobu użytkowania lokalu.

Teatr Bez Sceny złożył wniosek w lipcu, czyli zaraz po przeprowadzce. Niestety, aby wniosek był rozpatrzony pozytywnie, trzeba rozwiązać problem z brakiem zapisu w księgach wieczystych o służebności drogi dojazdowej od ulicy 3 Maja 11. A z tym jest problem, ponieważ właściciel byłego domu towarowego PEDANT, od którego urząd miał uzyskać służebność drogi, do tej pory się nie odezwał.

Skoro teatry muszą czekać z założonymi rękami na decyzję w sprawie ustalenia służebności drogi dojazdowej, wystąpiły z wnioskiem o zwolnienie z płacenia czynszu (wynoszącego ok. 3 rys. zł). Urzędnicy przystali na to, zdając sobie sprawę, że zdobycie zgody na prace remontowe i sam remont mogą długo potrwać. - Ze względu na zły stan techniczny budynku oraz w związku z ustaleniem służebności drogi dojazdowej obydwaj najemcy zostali zwolnieni z opłat od września do końca 2013 roku. Prośba o zwolnienie z opłat w 2014 roku jest obecnie rozpatrywana i prawdopodobnie będzie zaopiniowana pozytywnie. Udało się również rozwiązać problem z ustanowieniem służebności drogi dojazdowej. Miasto postanowiło utworzyć na czas remontu tymczasowy ciąg komunikacyjny dla obu teatrów przez ulicę Stawową i boisko tamtejszej szkoły. To pozwala na ponowne złożenie wniosku o zmianę sposobu użytkowania. Jednak kwestia dojścia do budynku od strony ulicy 3 Maja musi być rozwiązana, dlatego też postanowiliśmy wystąpić na drogę sądową - wyjaśnia rzecznik urzędu miasta Jakub Jarząbek.

Do czasu uzyskania pozwoleń na remont obydwa teatry przygotowują projekty przebudowy budynku, gromadzą środki i pozyskują sponsorów, bo - zgodnie z treścią umowy najmu - adaptację lokali najemcy muszą przeprowadzić na własny koszt. Obydwa stowarzyszenia złożyły wnioski do Ministerstwa Kultury o dotację na remont i wyposażenie swoich scen. Wciąż czekają na decyzję ministra.

Do tej pory w obu siedzibach odbywały się sporadyczne pokazy zamknięte spektakli, na które można było zakupić bilet-cegiełkę i w ten sposób pomóc teatrom w gromadzeniu funduszy. Jednak dopóki lokal nie zmieni statusu (z obiektu, w którym można handlować butami na miejsce o przeznaczeniu kulturalnym) spektakle nie mają prawa się tam odbywać.

- Mamy z Marcinem Herichem taką wizję: na nieparzystej stronie ulicy 3 Maja - kultura, a na parzystej - handel. Młodzi ludzie mają swoje knajpki, kluby i bary - starsi nie mają gdzie pójść. Zamierzamy grać również późnym wieczorem. Może przemieszczająca się między klubami młodzież przestanie być jedynym przejawem kulturalnego życia nocnego Katowic - marzy Andrzej Dopierała.

Miejmy nadzieję, że plany spełnią się w miarę szybko. Może już w następnym sezonie będzie okazja wybrać się na repertuarowy spektakl do teatru Bez Sceny lub na kolejny sceniczny eksperyment do teatru A PART?.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji