Artykuły

Po Nowym Roku na bydgoskiej scenie można oglądać jeszcze najnowszą produkcję zespołu Teatru Polskiego - "Wesele" Stanisława Wyspiańskiego. Spektakl będzie grany przez cały weekend.

Realizatorzy chcą pokazać nam, jak mogłoby wyglądać tytułowe wesele, gdyby zdarzyło się współcześnie. - Mówimy językiem Wyspiańskiego. Niczego mu nie dopisujemy. Staramy się jednak pokazać uniwersalny wymiar tego dramatu przez zmianę kontekstu i intencji niektórych bohaterów - tłumaczył reżyser Marcin Liber.

Pytany o szczegóły realizacji, nabierał wody w usta. - Nie możemy za dużo zdradzać. Zrezygnowaliśmy ze stricte historycznej interpretacji, zobaczymy współczesną salę weselną, aktualne będą też kostiumy, choć stylizowane na ludowe - mówi reżyser.

Uniwersalizm sztuki jest według dyrektora Teatru Polskiego Pawła Łysaka jej największą wartością. - Siłą "Wesela" jest to, że przez ponad sto lat nie straciło nic na swojej aktualności. Nasze grzechy, kompleksy i nieustanne marzenia o tym, jaka powinna być Polska, są takie same. Ludzie recytują fragmenty "Wesela" z pamięci, wiele słów z dramatu weszło też do potocznego języka, to rzecz powszechnie znana. Tym trudniej pokazywać ją dziś na scenie.

"Wesele" w reżyserii Marcina Libera można zobaczyć w piątek i sobotę o godz. 19 oraz w niedzielę o godz. 18 w Teatrze Polskim przy al. Mickiewicza 2 w Bydgoszczy. Informacja o dostępności biletów na poszczególne spektakle pod nr. tel. 52 339 7818.