Artykuły

Warszawa. "Dotyk" Modzlewskiego w Garażu Poffszechnym

Trudne rozmowy, bolesne tematy. W Garażu Poffszechnym w sobotę [22 października] premiera "Dotyku" Marka Modzelewskiego.

Marek Modzelewski, z zawodu lekarz-radiolog, w Warszawie debiutował jako dramaturg sztuką "Koronacja", która z powodzeniem wystawiana była w ramach Laboratorium Dramatu w Teatrze Narodowym. Bohater "Koronacji", 30-letni lekarz znalazł się na rozdrożu. Zrozumiał, że jego życie jest iluzją. W "Dotyku" [na zdjęciu scena z próby] też widzimy ludzi, którzy będą musieli zrewidować swoje spojrzenie na świat. Modzelewski opowiada dwie historie: żony, która pewnego dnia dowiaduje się, że jej mąż zdradza ją z mężczyzną, oraz ojca, który nie potrafi zaakceptować tego, że jego syn jest homoseksualistą, nie jest w stanie nawet tego zrozumieć.

- Homoseksualizm jest u autora "Dotyku" pretekstem, aby pokazać, jak mogą wyglądać trudne rozmowy między bliskimi sobie ludźmi - mówi reżyserka spektaklu Małgorzata Bogajewska. - Co się dzieje, kiedy pękają wszelkie iluzje? Nagle staje przed nami osoba bliska, a jednak kompletnie nam obca. Złamane życie, ogromny żal, nagromadzone pretensje. A potem pytanie: jak mogłam tego nie zauważyć, jak mogłam nie wiedzieć?

Przedstawienie pokazane będzie w Garażu Poffszechnym, na offowej scenie Teatru Powszechnego. Widz znajdzie się na wyciągnięcie ręki aktora. - Ta intymność wzmacnia temat, a jednocześnie jest wyzwaniem. Pracując w ten sposób, trzeba być niesłychanie uczciwym - dodaje Bogajewska. - Tu widać każdą nieprawdziwą emocję.

Edyta Olszówka: - Akcja sztuki rozpoczyna się w momencie, kiedy "mleko się wylewa" i stajemy twarzą w twarz z prawdą. W grę wchodzą więc emocje, uczucia, które są związane z tą pierwszą chwilą. Dowiedzieliśmy się o czymś, co nas zaskakuje, przeraża, podważa wszystko, czego byliśmy pewni. Moja bohaterka przez siedem lat żyła w przekonaniu, że jej związek jest idealny, bajkowy: fantastyczny mąż, dziecko, cudowne wakacje itd. A tu nagle bomba atomowa. Mąż od dwóch lat zdradza ją z mężczyzną.

Ale to sztuka nie tylko o tym, jak trudno, mimo pozornej tolerancji,

przyjąć do wiadomości, że nasz partner czy nasz syn jest homoseksualistą. Ale też o tym, jak daleko jesteśmy od siebie w związkach. Dwoje bliskich sobie ludzi nie potrafi szczerze ze sobą rozmawiać, nie chce znać prawdy o drugim człowieku. W co grają ludzie? Ludzie w życiu przyjmują tysiące ról i jest tak też w tym przypadku, rola dobrego ojca, opiekującej się żony... ale co będzie, kiedy ta rola pęknie?

Jest wiele par żyjących w poczuciu udawanego szczęścia. Nie łączy ich nic prócz finansów i dzieci, ale nie chcą się do tego przyznać. Przed znajomymi robją jakiś dziwny cyrk, tworzą jakąś chorą bajkę, że wszystko jest dobrze: "Nie mamy problemów, nie mamy kłopotów finansowych. Nie ma namiętności? Trudno, przecież namiętność jest tylko na początku związku".

I o tym właśnie jest "Dotyk", o tym, jak bardzo ci ludzie, my ludzie, jesteśmy od siebie daleko w związkach. Jak wiele nas dzieli, jak mało chcemy o sobie powiedzieć. Ten dramat napisany "na pomoc straconej miłości" nie daje jednoznacznych odpowiedzi. Myślę, że dziś, w czasach, kiedy wydaje się nam, że nie ma już tematów tabu, jest szczególnie potrzebny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji