Artykuły

Przytulanie Tuwima

"Tuwim dla dorosłych" w reż. Jerzego Jana Połońskiego w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Pisze Grażyna Antoniewicz w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

Julian Tuwim to mistrz sarkazmu. Uzbrojony w słowo stawał się niebezpieczny dla adwersarzy. Ale też potrafił jednak słowem ukochać, pogłaskać, lirycznie przytulić. Humor Juliana Tuwima nie zestarzał się, jego teksty wciąż bawią, o czym świadczy najnowszy spektakl w Teatrze Muzycznym.

Kłopot mam wielki z opisaniem najnowszej premiery Teatru Muzycznego "Tuwim dla dorosłych", bo jak przekazać wdzięk młodości, przewrotny urok, talent aktorów i subtelny dowcip królujący na scenie. Dawno nie widziałam spektaklu tak precyzyjnie i pomysłowo zrealizowanego.

Na scenie piątka aktorów z niezrównaną lekkością prowadzi nas po bezdrożach absurdu, zabawy słowem. Mistrzem ceremonii jest Tomasz Valldal Czarnecki, który zaprasza widzów na występ sławnego Cyrku Aurora i Aurelia. Zapamiętamy go także, gdy jako uliczny posąg z czerwonym kubeczkiem na monety, śpiewa piosenkę "Sen złotowłosej dziewczynki". Żadna z pań na widowni nie oparła się jego urokowi, kiedy stawał przed nią z kubeczkiem, błagalnie patrząc w oczy. Po otrzymaniu datku śpiewał dalej.

Elementów wspólnej zabawy było więcej.

Anna Maria Urbanowska szkoliła widzów co zrobić w sytuacji, gdy dziecko zadaje trudne pytania, np. gdy pyta, co to jest na szybie. - Co odpowiadamy? - pytała. Mróz (skandowali widzowie). A dlaczego mróz? Odpowiadamy: Bo zima.

(...)

Karolina Merda gestami dawała widzom znak, by wstali, gdy publiczność nie reagowała, akompaniujący jej na fortepianie Wojciech Guza spytał: "Długo mam tak plumkać?". Pomogło, wstajemy. Czujemy się częścią teatralnej zabawy. Znakomicie zagrana i zaśpiewana jest piosenka "Nerwy, bez przerwy" duetu Krzysztof Wojciechowski i Artur Guza.

Czarno-białą szachownicę na scenie i utrzymane w tej kolorystyce pomysłowe dekoracje zaprojektowała Monika Ika Wójcik, także autorka kostiumów. Niby to wszystko czarno-białe, a ile w tym dynamiki, zabawy formą. Z ciekawością czekam na kolejne scenografie utalentowanej plastyczki.

Za choreografię odpowiedzialny jest Michał Cyran (brawa). Wreszcie współautor sukcesu Jerzy Jan Połoński, który napisał scenariusz i spektakl wyreżyserował. Misternie splata i rozplata akcję, a choć czasem plecie się trzy po trzy - wszystko ma swój ład i harmonię. Inteligentna reżyseria - pełne dowcipu i znajomości teatru poprowadzenie sztuki uczyniły z tego purnonsensu coś bardzo współczesnego. Ciekawe aranżacje muzyczne Artura Guzy.

(...)

Całość w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji