Artykuły

Makbet Żarneckiego

Szekspir, chociaż teatry sięgają po niego chętnie, nie trafia zbyt często na afisze teatralne już tylko z tego powodu, że wprowadzenie do repertuaru któregoś z klasycznych jego dramatów to przeważnie ogromne, zakrojone na miesiące pracy przedsięwzięcie.

Radość jest tym większa, że po sztukę sięgnął prowadzony przez Jana Wojciecha Krzyszczaka w Domu Kultury LSM Teatr Kameralny, który do tej pory, pozostając zresztą w zgodzie ze swą nazwą, jak ognia unikał spektakli wieloobsadowych. Oczywiście, czynił już odstępstwa od tej zasady, a kolejnym takim jest "Makbet", ten jednak - wszystko na to wskazuje - będzie największym przedsięwzięciem repertuarowym w dotychczasowej historii tej sceny.

W spektaklu, którego premiera odbędzie się dziś, w poniedziałek, o godz. 18 w DK LSM przy ul. Wallenroda 4a, występuje aż jedenastu aktorów i gdyby nie to, można by powiedzieć, że lubelska realizacja Makbeta to swego rodzaju One-Man-Show Andrzeja Zarneckiego. Aktor warszawskiego Teatru Polskiego, reżyser bardzo udanej Moralności pani Dulskiej (i mniej udanej Nocy listopadowej) w Osterwie, częsty gość na scenie Kameralnego (także jako reżyser), podpisuje się w tym przypadku jako autor scenografii, opracowania literackiego (skorzystał z aż trzech tłumaczeń!) i muzycznego oraz reżyser sztuki. Gra też w pięcioaktowej tragedii Williama Szekspira tytułową rolę żądnego królewskiej władzy Makbeta. Partneruje mu jako Lady Makbet Jolanta Rychłowska, a obok tej pary występują: Magda Sztejman-Lipowska, Nina Skołuba-Uryga, Wojciech Dobrowolski, Henryk Gońda, Artur Kocięcki, Jan Wojciech Krzyszczak, Jerzy Rogalski (wszyscy z Teatru Osterwy) oraz Andrzej Sikora i Paweł Wrona (obaj Teatr Muzyczny).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji