O czym kochankowie rozmawiają po upojnej nocy?
KOMEDIA "Nie igra się z miłością" - uczył Szekspir. Za sratfordczykiem powtarza to Cezary Morawski, dodając swoją porcję około miłosnej ironii
Najwyraźniej z wiosną reżyser Cezary Morawski zatęsknił za miłością, zabrał się bowiem energicznie do prób nad spektaklem "Następnego dnia rano", traktującym o tej właśnie tematyce. Na premierze, która planowana jest na 10 czerwca, przekonamy się, jak sobie poradził z tym zagadnieniem.
"Następnego dnia rano" zrealizowano na kanwie sztuki Petera Quiltera, zabawnej opowieści o poszukiwaniu partnera, otwartości w związkach i wynikających stąd komplikacjach. Ale tak naprawdę to ironiczna pointa do nieśmiertelnych ludzkich przywar: hipokryzji, zakłamania i dulszczyzny, które - to ciekawy wątek sztuki - nieobce są nawet zakochanym. Zresztą, czy ktoś ma prawo krytykować powody, dla których wybieramy sobie takich partnerów, a nie innych?
W głównych rolach "następnego dnia..." pojawią się sławy teatru Capitol: Anna Gornostaj, Aneta Teodorczuk-Perchuć, Przemysław Sadowski, Krzysztof Pluskota. Kostiumy przygotowała Małgorzata Bursztynowicz.