Artykuły

Szwecja. Nobel nie bez kontrowersji

Niewielu ludzi kultury reaguje na werdykt Akademii Szwedzkiej przyznający literacką Nagrodę Nobla Haroldowi Pinterowi [na zdjęciu] z takim entuzjazmem jak Thomy Berggren, reżyser, który wystawił dwie sztuki noblisty. - Cholera, ale się cieszę! - powtarzał dziennikarzom, którzy tłumnie zebrali się przedwczoraj [13 października] w ogrodzie jego willi.

Przednoblowski skandal związany z odejściem z Akademii jurora Knuta Ahnlunda osłabił zaufanie ludzi kultury do decyzji jej członków. Dokąd zmierza Akademia Szwedzka? Jaki charakter ma mieć w przyszłości nagroda Nobla? - to dwa nieustannie powracające pytania.

Sekretarz generalny Akademii Szwedzkiej Horace Engdahl, uzasadniając przyznanie nagrody Pinterowi, podkreślił, że jest on pisarzem nowatorskim, który zmienił kształt dramatu angielskiego. "W początkach twórczości zaliczany był do twórców teatru absurdu. Jednak Pinter jest raczej prekursorem nowego gatunku dramatycznego, który Anglicy nazywają the comedy of menace (komedią zagrożenia). Różnica między tymi gatunkami jest tak duża, jak ta pomiędzy Schopenhauerem i Beckenbauerem" - tłumaczył na stronach internetowych dziennika "Dagens Nyheter".

Lars Ring, krytyk dziennika "Svenska Dagbladet", nie widzi w Pinterze innowatora. Uważa że po nagrodzie dla Elfriede Jelinek, odważnej, nowoczesnej i prekursorskiej, również w swojej twórczości dramatycznej, nagroda trafia do pisarza nieco przebrzmiałego. "To hołd złożony czasowi przeszłemu - nagroda dla historii teatru". Ring zauważa też, że Nobel dla dramaturga zawsze należy się tylko w połowie: "Druga połowa leży w gestii reżysera".

Komentatorzy szwedzcy są też rozczarowani, że znowu uhonorowano pisarza zachodnioeuropejskiego. Dan Israel z wydawnictwa Leopard powiedział wręcz: "To nudne, że nagrodę dostał Anglik". I - jak zwykle w Szwecji - krytykowane jest, że Nobel znowu trafia do mężczyzny.

Niepokój Carla Otto Werklunda, szefa działu kultury gazety "Svenska Dagbladet", budzi lekceważenie przez Akademię twórczości poetyckiej. Od Nobla dla Szymborskiej minęło już niemal dziesięć lat. Werklund konstatuje, że w ostatnich latach "literacka Nagroda Nobla niejako przesunęła się na scenę". Przy okazji daje też wyraz rozczarowaniu, że Akademia ponownie nie wyróżniła najwybitniejszego współczesnego poety szwedzkiego Thomasa Tranströmera. "Nikt nie wie, czy to prawda, ale coraz więcej osób uznaje za oczywiste to, że członkowie Akademii przysięgli sobie, aby już nigdy nie nagradzać mieszkańca Skandynawii, a już na pewno nigdy Szweda" - dodaje zgryźliwie.

Sam Harold Pinter powiedział, że nie jest pewny, czy nagrodzono jego twórczość literacką, czy zaangażowanie polityczne. Engdahl zdecydowanie zaprzecza, jakoby Akademia brała pod uwagę polityczne poglądy pisarza. Mimo to większość komentatorów podkreśla, że nagroda może być interpretowana w kontekście politycznym. Maria Schottenius z dziennika "Dagens Nyheter" niepokoi się, jakie może mieć to konsekwencje dla przyszłości nagrody.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji