Joanna d'Arc i teatr
Joanna d'Arc, zwana też Dziewicą Orleańską to tragiczna postać późnego średniowiecza. W wieku 13 lat zaczęła słyszeć głosy, które zaprowadziły ją na front wojny stuletniej. Jako nastolatka poprowadziła w niej armię francuską do kilku ważnych zwycięstw, czym pośrednio przyczyniła się do koronacji Karola VII.
Nie bez kozery jednak średniowiecze nazywa się wiekami mrocznymi, bo losy Joanny d'Arc diametralnie odmieniły się po wojnie. Schwytana trafiła w ręce Anglików, potem została osądzona przez sąd kościelny i ostatecznie - po kilku miesiącach przesłuchań - w 1931 roku spalona na stosie za herezję. I to w wieku ledwie 19 lat!
24 lata później papież Kalikst III dokonał rewizji wcześniejszej decyzji sądu. Uniewinnił ją, uznał za męczennicę, a naród francuski za swojego bohatera.
Od tego czasu historia Dziewicy Orleańskiej posłużyła setkom artystów, jako wdzięczny temat ich dzieł. Jedno z najważniejszych to bez wątpienia "Męczeństwo Joanny d'Arc", niemy film z 1928 roku autorstwa Carla Theodora Dreyera, który - obok pierwszego pełnego tłumaczenia na j. polski oryginalnego zapisu procesu z 1431 roku - posłużył za podstawę najnowszej premiery Teatru Polskiego.
Nie będzie to jednak zwykła relacja losów młodej Francuski. - Raczej historia nastoletniej dziewczyny prowadzącej śmiertelny pojedynek z duchownymi, zapis przejścia przez próbę metodycznego łamania ducha - wyjaśnia Remigiusz Brzyk, reżyser spektaklu. W rolach głównych wystąpią: Anita Sokołowska, Dominika Biernat, Karolina Adamczyk, Marta Ścisłowicz i Marta Nieradkiewicz.
Po sobotniej premierze - ostatniej w tym sezonie - przedstawienie zobaczymy także w niedzielę, wtorek i środę, ale w kasach teatru, przy al. Mickiewicza, jest jeszcze kilkanaście biletów tylko na wtorek i środę - 20 i 25 zł.
