Pomilczymy o Hiobie
Podstawowy powód mojego powrotu do "Księgi Hioba" jest taki, że to temat, którego nie rozumiem. Mam wrażenie, że przekracza możliwości reżyserskie, interpretacyjne. Przerasta nas. I o tym też będzie to przedstawienie - mówi reżyser Piotr Cieplak o przedstawieniu w Teatrze narodowym w Warszawie.
Na afiszu Teatru Narodowego od wczoraj nowy spektakl Piotra Cieplaka "Milczenie o Hiobie".
Tematami biblijnymi przesiąknięta jest cała jego twórczość od "Historyji o Chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim", którą reżyserował we Wrocławskim Teatrze Współczesnym i w Teatrze Dramatycznym w Warszawie na początku lat 90., po "Nieskończoną historię" z Teatru Powszechnego (2012 r).
Zaprasza Piotr Cieplak,
reżyser:
Podstawowy powód mojego powrotu do "Księgi Hioba" jest taki, że to temat, którego nie rozumiem. Mam wrażenie, że przekracza możliwości reżyserskie, interpretacyjne. Przerasta nas. I o tym też będzie to przedstawienie. Że mając, wydawałoby się, wszystkie możliwe narzędzia: intelektualne, językowe, jesteśmy wobec tego tematu bezradni.
W tym przedstawieniu, wbrew tytułowi, pada strasznie dużo słów. To długa gadanina o tym, że słowa są nieporadne. Próbujemy zbadać ten niezrozumiały, niepojęty postulat, który w tej księdze jest zawarty. Zbliżyć się do rozumienia słów Hioba: "Mówiłem raz, mówiłem dwa razy, dalej już nie będę. Kładę rękę na swoich ustach" i przetłumaczyć je na nasze życie. Ale pilnując tego, aby nie być kaznodzieją.
Hioba w spektaklu nie będzie, ale będziemy my - jego przyjaciele. Kiedy przyjaciele Hioba usłyszeli o tym, że dopadły go wszystkie nieszczęścia, kiedy zobaczyli go w rozpaczy.
Po "Księgę Hioba" sięgał w teatrze już dwukrotnie, najpierw przygotowując spektakl w Słowenii, potem w 2004 r. we Wrocławskim Teatrze Współczesnym. Ale tym razem - zaznacza - szuka współczesnych kontaktów. Z Biblii są tylko wstęp i zakończenie, cała reszta jest współczesna, utkana z różnych fragmentów literackich i napisana specjalnie na użytek tego spektaklu.
- "Księga Hioba" i pytania tam zawarte są punktem wyjścia do rozmowy, stworzenia pewnego współczesnego pejzażu. Próbujemy w naszym myśleniu, w codziennych zdarzeniach, odnaleźć okruchy tych samych pytań - mówi Piotr Cieplak.
Porywając się na ten ryzykowny projekt, reżyser skorzystał z pomocy swojej stałej ekipy realizatorów: Andrzej Witkowski (scenografia i kostiumy), Paweł Czepułkowski, Michał Litwiniec (muzyka) i Leszek Bzdyl (choreografia). Występują: Monika Dryl, Wiktoria Gorodeckaja, Dominika Klużniak, Cezary Kosiński, Jerzy Łapiński, Karol Pocheć, Tomasz Sapryk i Zbigniew Zamachowski. Najbliższe spektakle - 25-27 października w sali Bogusławskiego.
zamilkli. I "siedzieli przy nim na ziemi siedem dni i siedem nocy, i żaden nic przemówił do niego ani słowa, gdyż widzieli, że jego ból był bardzo wielki".
Próbowaliśmy szukać historii, które byłyby naszym osobistym kamyczkiem w tej sprawie. Jak wygląda moje milczenie? Co ja robię, jak ja żyję, czym ja się zajmuję? W ten sposób tworzy się zupełnie paradoksalna mozaika, wyborów, decyzji, monologów, postaw: mądrych, głupich, śmiesznych, żenujących. A w rezultacie im bardziej nikt z bohaterów na scenie Hiobem nie jest i nie próbuje nim być, tym bardziej jakieś okruchy tej niezwykłej historii odnajdujemy w nas - w postaciach i w nas na widowni.