Artykuły

Kielce. "Nasza klasa" z Teatru na Woli w KCK

Sielanka, taniec i nauka przeplatają się z gwałtem, mordem i zemstą. Najpierw się kochają, potem nienawidzą. Najpierw łączy ich wspólnota zainteresowań, potem - wspólnota cierpień. W niedzielę w KCK jeden z najlepszych polskich dramatów ostatnich lat - "Nasza klasa" Tadeusza Słobodzianka.

Jest początek lat 30. ubiegłego wieku, a ich jest dziesięcioro. Są młodzi, piękni, całe życie przed nimi. Na lekcjach wyrywają się do odpowiedzi, razem spędzają czas po zajęciach, zakochują się w sobie, tańczą do wielkiego przeboju Mieczysława Fogga "Tango milonga".

Jest koniec lat 30. ubiegłego wieku, ich wciąż jest dziesięcioro. Ale zaraz będzie mniej. Są starsi, oczy mają przekrwione nienawiścią. Marszałek Piłsudski nie żyje, w kraju rozkwita za to antysemityzm. Ci, którzy się kochali, dziś się mordują. Już nie tańczą razem. Rytm można jedynie usłyszeć w stukocie butów kopiących leżącego na ziemi kolegę.

Jest początek lat 50. Menachem - ten, którego kopali - teraz jest ubekiem. I teraz to on chce kopać. Ktoś inny uciekł do Ameryki, jeszcze ktoś się ukrywa przed władzą. Teraz nienawidzą się już wszyscy. Tańce, śpiewy, choćby stukot? Nie w tej epoce.

Takich scenek jest 14. W sztuce "Nasza klasa" nazywane są "lekcjami". Opowiadają o różnych wydarzeniach ze wspólnej historii Polski i Żydów, inspirowane są prawdziwymi zdarzeniami, m.in. mordami w Jedwabnem. Ostatnia, 14. lekcja, dotyczy współczesności. Te same postaci w różnych etapach swego życia nie dość, że wciąż spierają się z upiorami przeszłości, to jeszcze muszą żyć z nowymi upiorami. Jak sobie radzą? "Przesraliśmy te nasze życia, Heniek. Gdzie był Bóg?!" - pyta jeden z bohaterów.

Sztukę pięć lat temu napisał Tadeusz Słobodzianek, znany krytyk teatralny i dramaturg, dyrektor Teatru Dramatycznego w Warszawie. - Próbuję dociec mechanizmu tragedii dotykającego ludzi, którzy w pewnym miejscu i czasie znaleźli się w szczególnym splocie rozmaitych relacji społecznych i psychologicznych, historii, ideologii i religii. I próbuję pytać o ludzką kondycję w tym splocie, który doprowadził do zbrodni, zemsty i cierpienia - tłumaczył swe intencje w rozmowie z "Gazetą" w 2010 roku.

Oficjalna premiera spektaklu odbyła się w 2009 roku w londyńskim Royal National Theatre, obecnie wystawiany jest on w warszawskim Teatrze na Woli i w praskiej Divadlo Komedie.

Reżyseruje go Ondrej Spisak, a występują m.in.: Izabela Dąbrowska, Maciej Skuratowicz, Karol Wróblewski, Leszek Lichota i Marcin Sztabiński. W 2010 roku Tadeusz Słobodzianek dostał za "Naszą klasę" Nagrodę Literacką "Nike".

Kielczanie zobaczą sztukę w niedzielę o godz. 18 na dużej scenie Kieleckiego Centrum Kultury. Bilety: 60 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji