Kazimierz i Karolina w Wielkim Kryzysie
W scenerii monachijskiego festynu ludowego Oktoberfest rozgrywa się opowieść o rozpadzie związku tytułowych bohaterów, która jest zarazem śmiało zarysowanym obrazem społeczeństwa niemieckiego czasu Wielkiego Kryzysu, na chwilę przed dojściem Hitlera do władzy. Autor wystawianej w Teatrze Narodowym sztuki "Kazimierz i Karolina" Ödön von Horváth był jednym z pierwszych pisarzy, którzy artystycznie podjęli temat rodzącej się wówczas kultury masowej.
Szofer Kazimierz (Paweł Paprocki) traci pracę i narzeczoną Karolinę (Wiktoria Gorodeckaja), nadambitną, głodną sukcesu, gotową zrobić wszystko, by piąć się w górę. To sztuka o niespełnionych ambicjach i podstawowych aspiracjach człowieka epoki kultury masowej - posiadaniu dobrej pracy i drugiej połówki. Bohaterom nie udaje się ani jedno, ani drugie, przez co czują się gorsi, niepełnowartościowi, niespełnieni. Ta świadomość przychodzi do nich jak kac, w dzień po Oktoberfeście, kiedy bardziej niż zazwyczaj czuje się przemijalność szczęścia i ulotność miłych chwil.
Polską prapremierę dramatu, należącego do kanonu europejskiego realizmu z pierwszej połowy XX w., wyreżyserował wybitny węgierski reżyser - Gábor Zsámbéki. "Kasimira und Karoline", z oryginału na zamówienie Teatru Narodowego przełożył Jacek S. Buras.
"Kazimierz i Karolina", sobota, godz. 19, Teatr Narodowy, pi. Teatralny 3. Bilety: 70-30 zł, wejściówki: 30 zł, www.narodowy.pl
