Artykuły

Lublin. Odszkodowanie za ruinę Starego

Przynajmniej 200 tys. zł dostanie Fundacja "Galeria na Prowincji" za to, że zwróciła zrujnowany Teatr Stary [na zdjęciu] skarbowi państwa. To odszkodowanie, które zapisano w umowie dobrowolnego zwrotu nieruchomości. Przypomnijmy, że ten sam budynek 10 lat temu fundacja dostała za... 100 zł. I kompletnie go zdewastowała.

Umowę w tej sprawie podpisano już 15 września: "...Skarb Państwa zwróci Fundacji wynagrodzenie za budynek wielkości 1/4 części jego wartości".

Wyceną Teatru Starego zajmie się wyłoniony w drodze przetargu rzeczoznawca. Zdaniem specjalistów od sprzedaży nieruchomości, stan techniczny nie ma większego znaczenia przy obliczaniu rynkowej wartości teatru.

- To rzecz poboczna, szczególnie w przypadku Teatru Starego - stwierdza krótko Tomasz Iwan z biura nieruchomości "Kleczkowski". - W przypadku nieruchomości w centrum decyduje lokalizacja. Opierając się na doświadczeniu i porównaniach do innych transakcji w rejonie Starego Miasta mogę powiedzieć, że obecna rynkowa wartość teatru wynosi od 1 do 1,5 mln zł.

Czyli wysokość odszkodowania waha się od 200 do nawet 350 tys. zł! Zdaniem naszego rozmówcy będzie to ok. 300 tys. zł. Niezła sumka, jak za nierobienie niczego przez ponad 10 lat! Co ciekawe, to dokładnie tyle, ile w przyszłorocznym budżecie wojewoda przeznaczył na remont dachu walącego się teatru.

- Pieniądze na odszkodowanie będą pochodziły ze skarbu państwa, ale nie z tej puli - wyjaśnił nam Tomasz Rakowski, szef zespołu prasowego Urzędu Miasta Lublin. - Działamy zgodnie z prawem i takie odszkodowanie należy się fundacji.

Zgodnie z dalszymi paragrafami umowy kwota odszkodowania zostanie pomniejszona o koszty rozwiązania umowy (ok. 1200 zł) i opracowania wyceny budynku (maksymalnie do 3 tys. zł).

Na Fundacji "Galeria na Prowincji" ciążą nie zapłacone rachunki za remont zascenia. W rozmowie z nami prezes Waldemar M. wspominał o rachunkach rzędu 16 tys. zł, które z odsetkami urosły do ok. 60 tys. zł.

Jednak, czy prezes przyjmie odszkodowanie? Kiedy w połowie września starosta Andrzej Pruszkowski chciał odebrać Teatr Stary na drodze sądowej, Waldemar M. wolał oddać go dobrowolnie, bo, jak mówił, nie chciał trwającego lata procesu i należnego odszkodowania.

Na dobrowolnej umowie zrzeczenia się nieruchomości, która także daje mu prawo do odszkodowania, podpisał się już bez uwag. Zgodnie z innym zapisem tej umowy pieniądze otrzyma do 31 marca przyszłego roku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji