Artykuły

Rzeszów. Konkursowe przedstawienia Źródeł Pamięci

Trwa Fesyiwal Źródła Pamięci Grotowski=Szajna-Kantor. Przed nami jeszcze trzy konkursowe przedstawienia:The Living Room, opus; Wszyscy Święci. Zabłudowski cud i Dybuk.

18 października godz. 20.00, I LO

Workcenter of Jerzy Grotowski and Thomas Richards

The Living room

The Living Room, opus w reżyserii Thomasa Richardsa , nawiązujące do idei sztuki jako wehikułu, zabiera nas do domu - miejsca, w którym przyjmujemy innych ludzi. Wychodząc od takich właśnie podstawowych działań podejmowanych w living room (pokoju dziennym), próbujemy sprawdzić w jaki sposób sztuka performatywna może wzbogacić codzienne związki i sytuacje międzyludzkie, a jednocześnie sama zostać przez nie wzbogacona. W jaki sposób nasz pokój budzi się do życia? Jak relacje z drugim człowiekiem mogą sprawić, że to, co zwyczajne niedostrzegalnie przemieni się w to, co niezwykłe. Świadek rozgrywających się tu wydarzeń ma szansę pozbyć się anonimowości, stać się kimś odrębnym, gościem. Na jego oczach rozgrywa się precyzyjnie skonstruowane przedstawienie będące żywym strumieniem działań wykorzystujących dawne tradycyjne pieśni oraz teksty szukające odpowiedzi na to, czego trzeba, abyśmy mogli przebudzić się w stosunku do samych siebie, do innych ludzi i do świata.

reżyseria: Thomas Richards

obsada: Antonin Chambon, Benoît Chevelle, Shao Fo, Jessica Losilla Hébrail, Bradley High, Tara Ostiguy, Min Jung Park, Cécile Richards, Thomas Richards.

***

19 października godz. 20.00, Teatr Maska

Teatr Wierszalin

Wszyscy Święci. Zabłudowski cud

Zdarzenia nazywane "zabłudowskim cudem" otacza dziwna aura. Propagandyści PRL-u w 1965 roku z bohaterami wydarzeń zabłudowskich rozprawili się bezpardonowo. Uczestnikom zgromadzeń oczekujących nadejścia Matki Boskiej zarzucono ciemniactwo i uleganie zbiorowej sugestii. Najbardziej nieustępliwym przypisano choroby psychiczne, kościół obwiniono o brak stanowczości w potępieniu wiernych. Taki wizerunek wydarzeń zabłudowskich uznany został za oficjalny, a cenzura stała na jego straży do 1989 roku.

Nie dziwi bynajmniej ilość kłamstw wygłoszonych przy tej okazji przez propagandowe służby PRL-u. Dziwi to, że po 1989 roku na temat tego, co naprawdę wydarzyło się w Zabłudowie w 1965 nie powiedziano prawie nic, a to co powiedziano, w istocie powtarzało kłamstwa i zafałszowania partyjnego propagandzisty, zawarte w specjalnie wydanej na tę okoliczność książce poświęconej "analizie" zabłudowskich objawień. Zachowały się szczątki dokumentacji, te zebrał i zarchiwizował IPN. W tej dokumentacji nie ma ani jednej relacji bezpośrednich uczestników tych wydarzeń, ani jednego nagrania lub zdjęcia, którego nie zrobiłby SB-ek służbowym aparatem! Pokrzywdzeni i bezpośredni uczestniczy dramatu milczą, chociaż w swoim czasie przeszli niemało. Nękani mandatami, przymusowymi kwarantannami w szpitalach - również psychiatrycznych! - wyśmiewani, wyszydzani, nazywani "cudakami" - milczą do dziś. Milczą uczestnicy manifestacji pałowanej przez ZOMO 30 maja 1965.

Naszym przedstawieniem chcemy przywołać przeszłość po to, aby teraźniejszość - to morze ludzkiej pamięci - zaczęła wyrzucać na swój brzeg to, co jeszcze ukrywa. Dlatego "Wszyscy święci" są projektem otwartym. Chodzi o to, ze w naszym przedstawieniu gotowi jesteśmy zmienić wszystko, o ile odnajdą się nowe relacje i fakty. "Zabłudowski cud" obrazuje stan naszej wiedzy obecnej, ale zdajemy sobie sprawę jak bardzo ta wiedza jest niepełna i "dziurawa" . Chcemy to zmienić poprzez uczestnictwo widzów - ich pamięć jest tym, na co czekamy i tym, co będziemy "wklejać" w nasze widowisko przez ... No właśnie - miesiące, pół roku, rok? Nie wiemy. Wiemy, że tym razem premierą nie możemy nazwać pierwszych przedstawień z widzami. W tym przypadku PREMIERĘ DAMY NA KOŃCU.

inscenizacja i reżyseria: Piotr Tomaszuk

***

20 października godz. 20.00, Teatr Przedmieście

Teatr Przedmieście

Dybuk [na zdjęciu]

Tytułowy "dybuk" to w mistycyzmie i folklorze żydowskim zjawisko zawładnięcia ciałem żywego człowieka przez ducha zmarłej osoby. Dybukiem nazywa się też samego ducha, duszę zmarłego, która nie może zaznać spoczynku z powodu popełnionych grzechów i szuka osoby żyjącej, aby wtargnąć w jej ciało. Zaś dramat "Dybuk", będący jednym z najsłynniejszych utworów w języku jidysz, jest tym dla teatru żydowskiego, czym dla polskiego są "Dziady".

W latach 1911-1914 Szymon An-ski zorganizował wielką ekspedycję etnograficzną poświęconą żydowskiej kulturze ludowej, która objęła ponad 70 miejscowości na terenie Wołynia i Podola. W 1915 roku odbył trzy podróże po Galicji i Bukowinie. Gościł także w Rzeszowie- typowym galicyjskim miasteczku z liczną społecznością żydowską. Doświadczenia z podróży, jego obserwacje i zasłyszane opowieści stały się później kanwą jednego z najsłynniejszych dramatów w literaturze żydowskiej XX wieku. Prawie sto lat potem, z dzisiejszego Rzeszowa, w którym mieszkamy, pracujemy, kochamy i tworzymy nasz teatr wyruszył zainspirowany dramatem An-skiego w poszukiwaniu nieistniejącego świata chasydzkich śpiewów, gwaru jidysz i tajemniczego świata mistyki żydowskiej. Krok po kroku próbowaliśmy odszukać cienie na murach rzeszowskich synagog i wsłuchać się w szepty kamienic przy ulicach Joselewicza, Tannenbauma, Bluma...

Do tekstu dramatu dołączyła muzyka klezmerska: akordeon, skrzypce, cymbały. Duch Nachuma Sternheima poprowadził najmłodszych członków naszej grupy w światy muzycznych inspiracji ludowej mieszanki podkarpacko-żydowskiej. I od tamtej chwili muzyka wyznaczyła rytm naszego spotkania z nieznanym światem...

Pragniemy przywołać dybuka ulic, gdzie mieszkamy po to, by dla siebie odkryć nieznaną tradycję, która przez wieki współtworzyła to miasto- Reishę.

autor: Szymon An-ski

adaptacja tekstu i reżyseria: Aneta Adamska

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji