Kto chce usunąć ze sceny dyrektora?
Do ministra kultury Bogdan Zdrojewskiego skierowano dwa listy dotyczące Mirosława Siedlera, dyrektora Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu. W jednym twierdzi się, że w placówce jest konflikt, dochodzi do przypadków nepotyzmu, zastraszania i nękania psychicznego pracowników. Z kolei w drugim wychwala obecnego dyrektora, jako tego, który doprowadził do rozkwitu instytucji. Cóż to za dramat rozgrywa się za kulisami elbląskiego teatru? - zastanawia się Natasza Jatczyńska w Dzienniku Elbląskim.
Pięciu dyrektorom wojewódzkich instytucji kultury kończy się w tym roku kadencja. W tym gronie znajduje się Mirosław Siedler, dyrektor Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu. Część osób zatrudnionych w teatrze najwyraźniej obawia się, że pozostanie on na tym stanowisku na kolejną kadencję. W poniedziałek skierowali w tej sprawie list do Bogdana Zdrojewskiego, Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Został on również opublikowany na specjalistycznym portalu internetowym www.e-teatr.pl.
Pracownicy są zastraszani i nękani psychicznie
- Chcielibyśmy wyrazić zaniepokojenie przedłużeniem kontraktu obecnemu dyrektorowi Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu z pominięciem procedury konkursowej przewidzianej w "Ustawie o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej" - tak zaczyna się list do ministra podpisany "Zespół Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu".
Jego autorzy liczą, że, jak czytamy, "zaangażowanie Pana Ministra z pewnością pozwoli na spokojne i racjonalne rozwiązanie konfliktów, które niszczą elbląski teatr".
- Od dłuższego czasu informujemy władze samorządowe o nadużyciach związanych z działalnością obecnego dyrektora Mirosława Siedlera. Wielokrotnie wysyłaliśmy pisma do Marszałka Województwa Warmińsko- Mazurskiego w tej sprawie. Ponadto odbyło się spotkanie zespołu aktorskiego z władzami województwa dotyczące przypadków mobbingu, nepotyzmu, zastraszania oraz psychicznego nękania pracowników teatru. Jak na razie jedynym wymiernym efektem naszych działań były zwolnienia aktorów - czytamy dalej w tym samym piśmie.
Decyzja nie zapadła, teraz jest czas na opinie
O komentarz w sprawie konfliktu w elbląskim teatrze i ewentualne wcześniejsze działania w tej kwestii podjęte przez marszałka poprosiliśmy Urząd Marszałkowski Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Poinformowano nas, że zarząd województwa podjął decyzję o zamiarze powołania na kolejny okres dyrektorów pięciu instytucji kulturalnych.
- Decyzja ta uruchomiła procedurę, określoną w ustawie, która przewiduje zasięgnięcie opinii związków zawodowych działających w instytucjach kultury oraz stowarzyszeń
zawodowych i twórczych. Wymaga ona również zasięgnięcia opinii Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego - informuje biuro prasowe marszałka. - W oparciu o zebrane opinie zarząd województwa podejmie decyzje o ewentualnym powołaniu poszczególnych dyrektorów.
To manipulacja, nie ma żadnego konfliktu
Nie udało nam się uzyskać komentarza dyrektora teatru. W jego obronie stanęło za to ponad 40 pracowników, którzy podpisali się pod kolejnym listem do ministra Zdrojewskiego.
- Zespół Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu, nie skrywający się pod anonimowym pismem, zupełnie inaczej podpisany, z imienia, nazwiska i piastowanej funkcji, pragnie zapewnić, że skierowane do Pana Ministra pismo z dnia 7 października, jest manipulacją odbiegającą od stanu rzeczywistego - czytamy w liście.
Jego autorzy przekonują, że w ciągu minionych dziesięciu lat, pod rządami Mirosława Siedlera, teatr rozkwitł, ugruntował swoją pozycję na mapie kulturalnej kraju, zaistniał także w świadomości wielu Europejczyków.
- Instytucja została oddłużona, pozyskujemy środki zewnętrzne, realizujemy projekty krajowe i unijne, wystawiamy spektakle uznawane za wydarzenia artystyczne. Zszokowani jesteśmy pomówieniami i oszczerstwami zawartymi w piśmie do Pana Ministra. Nie ma w naszej instytucji żadnego konfliktu, nie ma mobbingu, ani nepotyzmu, wręcz odwrotnie jest wytężona praca, której efektem są twórcze działania i dobra kondycja finansowa naszej instytucji - czytamy dalej.