Artykuły

Melancholicy precz. Wiwat pragmatycy!

"Ta piekielna banalność istnienia. Kolacja, orgia, seans, nocne koszmary, porcja środków wzmacniających. Och! To nie do wytrzymania."

/Witkacy, "Pragmatyści"/

Kolejny sezon Teatru Exodus przyniósł "Pragmatystów" - wyjątkowo rzadko grywany dramat Witkacego z 1919 roku. Teatr po raz 8. bierze na warsztat sztukę Stanisława Ignacego Witkiewicza, a artystom ciągle udaje się zaskakiwać widzów.

W "Pragmatystach" zderzają się ze sobą dwa światy. Jeden tworzą bezproduktywny melancholik Plasfodor Mimęcki (Konrad Gortad) i jego niema kochanka Mamalia (Mariola Szczygielska), ucieleśnienie rozedrgania. Oboje mają za sobą trudne chwile, teraz wegetują szukając sensu w bezpłodnym istnieniu. - Będziemy kumulować niepokój wewnętrzny leżąc zupełnie bez ruchu - te słowa Plasfodora najlepiej charakteryzują ich egzystencję. Plasfodor myśli, że "zamarła w nich dziwność życia", ale to raczej uwiąd woli.

Drugi to świat dwojga pozbawionych złudzeń, energicznych i wyrazistych graczy. Graf Franz von Telek (Anna Goszczyńska), referent od trucizn w ministerium handlu, ma pomysł na nową rzeczywistość. Do wytworzenia masowego metafizycznego szału potrzebuje Plasfodora. Kobieton (Agata Zakrzewska) szuka miejsca w życiu, licząc na współpracę z Franzem. W oczekiwaniu zmiany jako rasowa pokojówka Mimęckich cynicznie uwodzi swego pana i jawnie lekceważy panią.

Łącznikiem między protagonistami jest Mumia Chińska (Bożena Zagórska-Arumińska i Monika Gierczak), tajemnicze widmo księżniczki Tsui. To as w rękawie Franza, karta przetargowa w rozgrywce z Plasfodorem. Jest wyrzutem sumienia Mimęckiego - to on przed laty w Sagonie uwiódł i zabił niewinną Tsui. Podobnie ciemną przeszłość ma Franz, kazirodczy gwałciciel ośmioletniej siostry - Mamalii, która pod wpływem traumy straciła mowę. Nienawidzi brata i chce chronić ukochanego, ale tylko bezsilnie się miota. Wzajemne zapętlenie znajduje radykalne rozwiązanie: Von Telek morduje nachalnego Kobietona. Plasfodor i Mamalia podążając za Mumią tajemniczo znikają, co wytrąca Franza z równowagi. Ale tylko na moment, bo jak przystało na pragmatyka już po chwili jest gotów zacząć od nowa. Jest przecież "zdrów jak byk" i kocha życie. W dramacie widać obrzydzenie Witkacego żywotnością pragmatycznych ludzi i mimowolne utożsamianie się z tymi na przeciwległym biegunie: rozdartymi, znarkotyzowanymi, poszukującymi, bez większej nadziei na ocalenie.

W tej sztuce nie mniej niż rozwój wypadków ważne jest studium charakterów. Ogromnie dużo zależy od aktorów. Zdecydowanie lepiej wypadają tu wyraziste postaci Franza i Kobietona. Anna Goszczyńska jest rewelacyjnym grafem von Telek. Zamaszyste ruchy, ironiczny głos, dystans do swojej postaci. Ociera się o burleskę, ani przez moment nie popadając w przesadę. Ta aktorka od wielu sezonów jest filarem Teatru Exodus, z każdym rokiem rozwijając skrzydła. Aż chciałoby się obejrzeć ją w zupełnie innym repertuarze, żeby w pełni docenić jej umiejętności. Świetnie zagrała też Agata Zakrzewska. Jej Kobieton ma dwie twarze: sprytnej subretki z francuskich komedii i pająkowatego (charakteryzacja trafiona w dziesiątkę!) stwora jak z filmów scence fiction, który chwyta ofiarę w swoje macki. Warto obejrzeć "Pragmatystów" choćby dla tego duetu, jakiego nie powstydziłby się profesjonalny teatr. Kiedy pojawiają się na scenie nie sposób oderwać od nich wzroku.

To nie jedyne atuty przedstawienia. Dobrze dobrane są dźwięk i muzyka, trafione kostiumy. Ciekawe ogranie rekwizytów: kapelusza Franza, jego przyklejonych wąsów, które czasem stają się brodą. Bardzo dobrym pomysłem reżysera Katarzyny Dąbrowskiej (która dokonała też adaptacji dramatu) okazało się powierzenie roli Mumii dwóm aktorkom, na potrzeby sztuki zrośniętym plecami syjamskim bliźniaczkom, mówiącym jednym zamierzenie sztucznym głosem. To odrealnia tę postać i uwiarygodnia towarzyszącą jej grozę. Reżyserowi należą się też słowa uznania za konsekwentne prowadzenie aktorów. Postać Plasfodora jest wprawdzie przerysowana, lekko kiczowata, a Mamalia męcząco nadekspresywna, ale wydaje się to zgodne z założeniami samego Witkacego.

Przedstawienie zostało dofinansowane kwotą 5000 zł w drodze konkursu, ogłoszonego przez Prezydenta Miasta Ciechanów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji