Artykuły

Teatr bez fikcj i szuka prawdy o rzeczywistości

II Festiwal teatru dokumentalnego Sopot Non-Fiction. Piszą Grażyna Antoniewicz i Jarosław Zalesiński w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

Rezydencja artystyczna Sopot Non-Fiction zakończyła się w minioną sobotę teatralnym maratonem - dwudniowymi prezentacjami efektów warsztatowych zajęć, które prowadzili z aktorami znani reżyserzy.

Aktorskich zespołów było osiem. Po każdej prezentacji odbywała się dyskusja reżysera i aktorów z widzami. Niekiedy okazywała się ona co najmniej równie ciekawa jak odgrywane sceny. Tak było ze sztuką "Strach i nędza III RP" Artura Pałygi, którą w Teatrze Polskim w Bydgoszczy przygotowuje Paweł Łysak. Pałyga, imitując trochę "Wesele", a trochę "Dziady", opowiedział w szopkowej historii początki polskiej transformacji, na głównego bohatera sztuki mianując... Andrzeja Leppera. Jak wyjaśniał dramaturg w dyskusji z widzami, Lepper uosabia w jego sztuce ludzi odrzuconych, zepchniętych na margines, nieważnych. Czy jednak imitując wiersz Wyspiańskiego, można wiarygodnie mówić o tych ludziach? - zastanawiała się w dyskusji publiczność.

Prezentacje były rzadką dla zwykłego widza okazją zajrzenia do teatralnej kuchni, poobserwowania, jak dojrzewa spektakl. Tegoroczna rezydencja dała też okazję zobaczenia, jak wygląda gotowy produkt.

Rok temu na Sopot Non-Fiction pomysł ten był jedną z warsztatowych prezentacji. Piotr Ratajczak i Piotr Rowicki dyskutowali na temat apostazji i zaprezentowali wstępną wersję tekstu "Niewiernych". W tym roku widzowie mogli obejrzeć gotowy już spektakl krakowskiego Teatru Nowa Łaźnia.

Na scenie siedmiu aktorów opowiada nam swoją historię. Nie podważają sensu aktu apostazji, ale nie nawołują też do masowego występowania z Kościoła. Bez patosu, moralizowania rozmawiają z widzem. Spektakl jest oszczędny w środkach wyrazu, jego siłą są tekst i aktorzy. Nie ma tu wielkich kreacji, są prawda i naturalność. Akcja toczy się szybko, nastrój faluje - od śmiechu do wzruszenia. Śledzimy, jakie osobiste dramaty kryją się za jednostkowym aktem apostazji? Co prawda każda z postaci jest zaledwie naszkicowana, ale nie da się w zbyt krótkim czasie zgłębić np. decyzji księdza, który rezygnuje z kapłaństwa.

"Niewierni" to także ironiczna historia celebrytki, która odgrywa w telewizji śniadaniowej rolę ofiary księdza pedofila, a potem organizuje w korporacji zbiorową apostazję na zasadzie artystycznego wydarzenia. Z kolei artysta Marek prowadzi krucjatę przeciwko Kościołowi, bo liczy na skandal i protesty, gdyż chce się wypromować. W "Niewiernych" ważą się głosy za lub przeciw apostazji, siła sztuki wynika ze znaków zapytania, jakie stawiają Ratajczak i Rowicki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji