Artykuły

Szczecin-Krynica. Bitwa o tenorów i róże

Dyrekcja Opery na Zamku zarzuca Alicji Węgorzewskiej, że ta organizując Bitwę Tenorów na Róże w Krynicy skopiowała formułę szczecińskiego turnieju tenorów i uznała jako własną. - Macie patent, że róże tenorom tylko w Szczecinie można wręczać?! - pyta śpiewaczka.

Chodzi o Bitwę Tenorów na Róże, jaka rozegrała się w miniony czwartek po raz pierwszy w ramach 47. Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju. Słuchacze nagradzali tenorów różami, które wrzucali do koszy z nazwiskami. Najwięcej dostał Tomasz Kuk. Turniej pokazała TVP. W czerwcu po raz piętnasty odbył się Szczeciński Turniej Tenorów. Wygrał Wojciech Sokolnicki, który do koszyka otrzymał najwięcej róż. W 2001 r. szczeciński Turniej Tenorów wygrał Tomasz Kuk.

- Wielki Turniej Tenorów z tradycją sięgającą 1994 r. jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych wydarzeń artystycznych Szczecina, co roku z sukcesem organizowanym dla coraz większej publiczności, wiele razy gościł na ogólnopolskich antenach telewizyjnych i radiowych - opowiada Angelika Rabizo, dyrektor Opery na Zamku. - Turniej odniósł sukces, więc nie dziwi nas chęć wzorowania się na nim. Spodziewaliśmy się, że stanie się inspiracją dla innych. Ale oburzające dla nas jest to, że pani Alicja Węgorzewska skopiowała formułę naszego turnieju i zrobiła to, przedstawiając Bitwę Tenorów publicznie jako swój autorski pomysł - dodaje.

Co - zdaniem pani dyrektor - zostało skopiowane? - Istota naszego turnieju, to, co w Szczecinie ma swoje korzenie wywodzące się z turnieju rycerskiego, czyli np. głosowanie za pomocą róż - tłumaczy dyrektor Rabizo. - U nas było to logiczne, było konsekwencją miejsca, w którym ma siedzibę opera, czyli na zamku. W konkursie w Krynicy, tak jak u nas, nie ma jury, o zwycięstwie decydują głosy publiczności. Róże, tak jak u nas, są rozdawane publiczności przy wejściu, a głosy zbierane do wiklinowych koszy, z którymi przechadzają się hostessy. Pani Alicja Węgorzewska jest szczecinianką, dwaj uczestnicy jej bitwy to laureaci naszych turniejów z poprzednich lat. Na pewno więc dobrze znali formułę konkursu.

Dyrekcja Opery widzi już "chaos i zamieszanie, które w związku z tym powstało, zarówno w środowisku artystycznym, jaki wśród odbiorców". - Takie sytuacje dzielą środowisko artystyczne, co nie powinno mieć miejsca - stwierdza Angelika Rabizo. - Dzwonili do nas tenorzy z pytaniem, czy to my organizujemy, byli oburzeni, że turniej, który doskonale znają ze Szczecina, został w ten sposób skopiowany. Docierają do nas też głosy widzów pytających o Krynicę, kiedy im wyjaśniamy sytuację, są oburzeni. Czujemy niesmak, że w taki sposób zostaje podzielone środowisko artystyczne i odbiorcy tak pięknej muzyki jaką jest muzyka klasyczna.

Alicja Węgorzewska [na zdjęciu], śpiewaczka, dyrektor artystyczna 47. Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju, szczecinianka z urodzenia: - Macie patent, że róże tenorom tylko w Szczecinie można wręczać?! "Bitwa tenorów na róże" to mój autorski tytuł i jakoś "Bitwa na głosy" i TVP nie zgłasza roszczeń do tytułu, który się kojarzy. Idąc tym tropem roszczenia można zgłaszać również do Alei Gwiazd. Jest w Busku, Międzyzdrojach, a nawet w Hollywood. U nas róże wynikają z mojego autorskiego tytułu imprezy. Może chodzi o to, że program w telewizji pokazali i teraz to ktoś chce się podpiąć pod mój projekt?

Dyrekcja Opery na Zamku nie zamierza odpuszczać i planuje wysłanie oficjalnego pisma z protestem do Alicji Węgorzewskiej, burmistrza Krynicy, dyrektora centrum kultury w tym mieście oraz TVP.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji