Artykuły

Odeszła nagle i nieoczekiwanie

Elżbietę Jagielską (1931-2003) wspomina Witold Sadowy.

Elżbieta Jagielska urodziła się w Wolbromiu. Po maturze dostata się na studia do łódzkiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, którą ukończyła w roku 1955. Po dyplomie pojechała do Teatru Zagłębie w Sosnowcu. Będąc jeszcze w szkole aktorskiej, debiutowała na scenie rolą Klementyny w "Nadziei" Heijermansa w reżyserii Romana Sykały w łódzkim Teatrze Powszechnym. Jednak nie została w tym mieście. Uważała, że na prowincji ma większe szansę grania. I rzeczywiście w Sosnowcu grała dużo. Zaczęła od Marii Antonowny w "Rewizorze" Gogola. Podobała się. W roku 1957 zagrała: Lucy w sztuce Krzysztofa Gruszczyńskiego "Klucz od przepaści", Kalię w "Niebezpiecznym przyjacielu" i Wandę w "Weselu Fonsia". Potem przyszły kolejne role, ale już w Warszawie, w Teatrze Ziemi Mazowieckiej na Pradze u dyr. Wandy Wróblewskiej, która zobaczyła ją w Sosnowcu i zaproponowała angaż w swoim teatrze. Jagielska przyjęła propozycję. Spakowała walizkę i przyjechała do Warszawy. W teatrze tym miała znakomity okres i pozycję, ale do tego teatru lewobrzeżna Warszawa zaglądała rzadko ze względu na odległość i uciążliwy dojazd. To nie te czasy co dzisiaj. Grała więc szereg znakomitych ról, ale niewiele z nich wynikało. Role te to: Alina w "Balladynie" Słowackiego, Agnieszka w "Szkole żon" Moliera w reż. B. Korzeniewskiego, Giul w "Dziewczętach w zasłonach", Cherubin w "Weselu Figara", Klara w "Zemście", Imogena w "Cymbelinie" Szekspira w reż. Krystyny Berwińskiej, Madeleine w "Lecie w Nohant" Iwaszkiewicza w reż. Stanisława Bugajskiego i Konstancja w "Pomyłce jednej nocy" Goldsmitha Olivera. Warunki, w jakich pracowali artyści tego teatru, były ciężkie, a praca godna podziwu. Niedoceniona w pełni. Oprócz grania spektakli w stałej siedzibie teatru przy ul. Szwedzkiej zespół pływał barką, dobijając do małych osiedli i miasteczek pozbawionych teatru, przywożąc swoje przedstawienia i prezentując je na scenie zbudowanej na barce.

W roku 1966 Elżbieta Jagielska pożegnała się z Teatrem Ziemi Mazowieckiej i przeniosła do Lublina do Teatru im. Juliusza Osterwy. Tam spotkała się z Jerzym Ukleją, Zofią Modrzewską i Kazimierzem Braunem. Zagrała u nich między innymi w "Makbecie" Szekspira, w sztuce Marka Domańskiego "Ktoś nowy" i tytułową rolę w "Ani z Zielonego wzgórza". Pracowała również w Teatrze Dolnośląskim w Jeleniej Górze, gdzie zagrała Irinę w "Trzech siostrach" Czechowa, i w Teatrze im. W. Bogusławskiego w Kaliszu. W teatrze tym, prowadzonym przez Alinę Obidniak, grała Mariannę w "Świętoszku" Moliera, Zośkę w "Senniku współczesnym" Tadeusza Konwickiego oraz w widowisku muzycznym "Dziś do ciebie przyjść nie mogę". W roku 1970 powróciła do Warszawy, tym razem do Teatru Polskiego. I choć grała tam sporo, nie były to role, które dawały satysfakcję. W teatrze tym przetrwała do emerytury, to jest do roku 1989. Występowała od czasu do czasu w radiu, filmie i TV. Była w doskonałej formie. Odeszła nagle i nieoczekiwanie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji