W ślad za Pasolinim
TEATR. W sobotę w Teatrze Kochanowskiego odbędzie się premiera sztuki "Wszystko jutro, czyli lalki wybawione" w reżyserii Mikołaja Mikołajczyka.
Inspiracją dla reżysera, a zarazem autora scenariusza i choreografa stał się film Pier Paolo Pasoliniego "Theorema" z 1968 roku. Historia opowiedziana na ekranie zaczyna się tak: Mediolański przemysłowiec jedząc w swej wilii śniadanie otrzymuje nie podpisany telegram: "Przyjeżdżam jutro". Nazajutrz zjawia się młody mężczyzna i zamieszkuje w wilii wraz z przedsiębiorcą i jego rodziną. Wkrótce staje się partnerem seksualnym każdego z domowników, nie wyłączając służącej.
- Impulsem do powstania spektaklu było pytanie, jakie postawił Pasolini - mówi Małgorzata Dziewulska, współautorka opracowania dramaturgicznego "Wszystko jutro". - Jak żyć, kiedy przyjęte kanony ekspresji zmuszają do skrywania prawdy za konwencjami. Można powiedzieć, że przedstawienie jest sprawdzaniem, jest przymierzaniem dylematu Pasoliniego do scenicznej realności szóstki ludzi.
Na scenie wystąpią: Arleta Los - Pławszewska, Grażyna Misiorowska, Grażyna Rogowska, Jarosław Dziedzic, Dariusz Maj, Mikołaj Mikołajczyk. Scenografię przygotował Mirek Kaczmarek.
Premiera w sobotę na Dużej Scenie Teatru Kochanowskiego o godz. 19.