Artykuły

Szczecin. Urban gardening w ogródeczku Kany

Chcesz posadzić kwiaty lub warzywa czy spotkać się w ich towarzystwie w centrum miasta? Jest na to miejsce w Ogrodzie Miejskim Kany.

Społeczny ogród powstaje na zieleńcu obok Teatru Kana. Prowadzi do niego oficjalna brama omotana szydełkowymi robótkami. - To miejsce otwarte dla każdego, kto chce tu założyć własną grządkę i spędzić trochę czasu na pielęgnacji roślin albo po prostu spotkać się, zrelaksować - mówi Tomasz Budek z Kany, koordynator ogródka. - Nazwą miejski chcieliśmy zasygnalizować, że to jest dla wszystkich, którzy zechcą tu wejść.

Pierwsze rośliny już rosną: pomidory, ogórki, dynie, słoneczniki, zielnik. Sadzi się je w drewnianych skrzyniach albo w worowatych donicach. Kana udostępnia żyzną ziemię i sadzonki.

W odkrywaniu tzw. urban gardeningu Kana korzysta z doświadczeń berlińskiego Prinzessinnengarten - ogrodu miejskiego na Kreuzbergu.

Stałym elementem szczecińskiego ogrodu jest jurta, która ma być miejscem na spotkania, dyskusje, pokazy, np. prowadzone przez stowarzyszenia. - Jesteśmy otwarci na wszelkiego rodzaju inicjatywy społeczne i kulturalne - zaprasza Budek. W czwartek o godz. 18 Basta pokaże tu filmy o traktowaniu zwierząt.

W ogrodzie odbywać się będą warsztaty, m.in. fotografii, ceramiczne, bębniarskie, florystyczne. W lipcu co wtorek gra tutaj DJ-ka Mary Klak, w środy Mixmasta Tatowski. W niedziele będą ogniska, w najbliższą z kuchnią wegańską.

Całość ma się zakończyć z wrześniem na wspólnym zbiorze plonów.

**

Mówi dyrektor Kany

Ewa Podgajna: Skąd pomysł na Ogród Miejski Kany?

Dariusz Mikuła: Ze względu na dobre i mądre wykorzystanie przestrzeni, która jest obok nas. Ten kawałek zielonego placu jest dla nas ważny, bo znajduje się przy ul. Zygmunta Duczyńskiego. Nie ma tu żadnego budynku, numeru, ale jest ten trawnik. Chcemy, żeby tu było tłoczno i żywo. Stąd pomysł ogrodu, o który trzeba zadbać, ale który daje wytchnienie i odpoczynek.

Kilka miesięcy temu padła propozycja inwestora, żeby w tym miejscu powstał parkingowiec.

- Sama idea ogrodu powstała w nas wcześniej, niż usłyszeliśmy o parkingowcu. Nie jest on tu najszczęśliwszym pomysłem. Nie powstanie budynek, który da się harmonijnie wpisać w architekturę tego miejsca, bo nie wierzę, żeby inwestorzy mieli na tyle duże fundusze, żeby zbudować coś co miałoby taki wygląd. Nie sądzę też, że w tym miejscu parkingowiec byłby funkcjonalny.

not. ep

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji