Artykuły

Yo-Yo bez paragrafu i celu

Wieść o zamiarze pokazania choćby wybra­nych i zmienionych fragmentów książki Jo­sepha Hellera "Paragraf 22" wzbudziła we mnie zainteresowanie i poważne obawy. Za­interesowanie - bo książka Hellera jest dla mnie pewnego rodzaju literackim wzorcem. Natomiast obawy brały się stąd, że zamiar ta­ki nie udał się dotychczas nikomu. Był już amerykański film i parę przedstawień teatral­nych, ale wszystkie te próby grzęzły w nie­poradności, uproszczeniu i niemożności ogar­nięcia czegoś tak bogatego jak książka Helle­ra.

Kolejna tego rodzaju próba w Teatrze Pol­skim padła i pewnie się już nie podniesie. "Yo-Yo" Marka Piwowskiego to po prostu zła adaptacja, czy też może ekstrakt z Hel­lera. Myślę, że osąd ten pozostaje niestety prawdziwy bez względu na to, czy ktoś książ­kę Hellera czytał, czy też nie. Nie wydaje mi się też, by spektakl w Teatrze Polskim można było oceniać w zupełnej izolacji od jego lite­rackiego źródła, skoro zapożyczenia są wyraź­ne i świadome. Właśnie w wyniku nierozłączności treści książki i przedstawienia w czasie tego ostatniego błąkało mi się po głowie py­tanie dlaczego tekst pt. "Yo-Yo" w ogóle po­wstał, czemu służy i o czym mówi. Na pewno nie służy książce, bo jest tylko jej Kopciusz­kiem pozbawionym w dodatku szans na cu­downy pantofelek. Natomiast jako opowiastka o lotniku Yossarianie, który miał stracha i nie chciał w czasie wojny latać, "Yo-Yo" praktycznie nie ma żadnego głębszego sensu, poza płytkim antymilitaryzmem i antytotalitaryzmem.

Z niejakim zdziwieniem czytałem i słysza­łem opinie o tym, że w "Yo-Yo" można się doszukać obrazu kondycji człowieka w tota­litaryzmie amerykańskiej armii. Nawet jeśli rzeczywiście można, to mam nadzieję, że nie był to cel przyświecający twórcom tego spektaklu, bo byłby to temat dość banalny i nie­wybaczalnie zubożony w stosunku do myśli Hellera. Banał czerpie w tym przypadku swo­je źródło z prostej prawdy, że każda armia jest i chyba musi być totalitarna, bez wzglę­du na to jakim językiem mówią jej żołnie­rze. Zatem, rozważania o totalitaryzmie armii USA równają się jakościowo przemyśliwaniom o elektryczności amerykańskiego prądu w sie­ci.

O wiele poważniejsze w skutkach od poli­tycznej jednowymiarowości jest wspomniane zubożenie podstawowej myśli zawartej w "Pa­ragrafie 22". Po ukazaniu się książki w USA krytycy pisali, że jest to "powieść antywojen­na totalna", która "powoduje, że więcej takich powieści nie ma sensu pisać". Jest w tym stwierdzeniu sporo przesady, ale również spo­ro prawdy. Książka Hellera to rzeczywiście totalny, groteskowy, tragiczny, bezsensowny obraz wojny, który więcej mówi niż tysiące antywojennych haseł. Z tego wielkiego obrazu wszechogarniającego totalitaryzmu wojny we wrocławskim przedstawieniu nie pozostało nic. Można by się tym zupełnie nie przejmować, gdyby w "Yo-Yo" tchnięty został jakiś inny, ważny sens. Nic takiego się jednak nie sta­ło:

Wszystko to powoduje, że mam sporo uzna­nia dla niektórych wykonawców przedstawie­nia za to, że potrafili pływać na mieliźnie bez podrapania sobie brzuchów. Ze szczególnie gładkimi brzuchami wyszli z opresji Jerzy Dominik oraz Andrzej Mrozek, Ferdynand Matysik i Ryszard Kotys. Nie mam natomiast żadnego uznania dla jakości pokazywanych widzom "kawałków" rewiowych, które - de­likatnie mówiąc - polegały tylko na dam­skich nogach, a poza tym nie wiem, po co zostały wprowadzone, tym bardziej, że same wykonawczynie nie czuły się za dobrze w ro­li ciał tańczących i śpiewających. Drażni rów­nież to, że praktycznie całe przedstawienie utrzymane jest w konwencji komediowej i do­piero w końcowej sekwencji rewiowej, w któ­rą zaangażowany jest także Yo-Yo, próbuje się całej rzeczy nadać "na siłę" ważką treść.

Nade wszystko zaś denerwuje i nieco za­stanawia brak jakiegokolwiek określonego ce­lu całego przedsięwzięcia, bo w końcu uczucie niespełnienia po obejrzeniu "Yo-Yo" zdomino­wane jest pytaniami po co, dla kogo i dla­czego. Słowem - by użyć parafrazy pytania z książki Hellera - należy zgadnąć - czemu jest "Yo-Yo"?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji