Artykuły

Polska Anna, co przełamała wiele barier

ANNA BADORA, częstochowianka, absolwentka krakowskiej PWST i słynnego Max Reinhardt Seminar w Wiedniu, najlepsza reżyser teatralna Austrii 2012 roku, austriacka menedżer kultury roku 2011, jest w krajach niemieckojęzycznych symbolem odważnego, politycznie i społecznie zaangażowanego teatru. Anna Badora jest marką.

- Anna Badora i Jan III Sobieski to dwoje najbardziej znanych Polaków w Austrii. I to w tej kolejności - zaznacza z poważną miną prof. Wolf Rauch z Uniwersytetu w Grazu.

Badora, częstochowianka, absolwentka krakowskiej PWST i słynnego Max Reinhardt Seminar w Wiedniu, najlepsza reżyser teatralna Austrii 2012 roku, austriacka menedżer kultury roku 2011, jest w krajach niemieckojęzycznych symbolem odważnego, politycznie i społecznie zaangażowanego teatru. Anna Badora jest marką.

Właśnie otrzymała z rąk minister nauki, sztuki i kultury Republiki Austrii, dr Claudii Schmied zawodowy tytuł profesorski za wybitne dokonania zawodowe. Wniosek o taki tytuł musi "poleżeć" co najmniej pięć lat. Uhonorowany nie może liczyć mniej niż 50 lat, musi być obywatelem austriackim. Profesura jest tytułem honorowym, niezwiązanym z finansami. Jest nawet powiedzenie: "Schone Titel ohne Mittel", czyli piękny tytuł i tyle, ale jest on w Austrii, która kocha tytuły, nieprzeliczalny na pieniądze. Szczególnie zasłużonych wciąż obdarza się zawodowymi tytułami radcy dworu, radcy handlowego, a nawet "radcy górskiego".

W kameralnej uroczystości w Wiedniu wzięli udział przyjaciele artystki; przyjechali z Dusseldorfu, Paryża, Grazu, Wiednia. Przy podobnych okazjach Badora podkreśla polskie pochodzenie, fakt, że jest imigrantką. - Głowo, uspokój się - mówiła spontanicznie w krótkim emocjonalnym podziękowaniu. Pośród nich mężowi za to, że od 10 lat "znosi nieludzkie godziny pracy w teatrze" i "nie wystraszył się ich", przyjaciołom z Dusseldorfu, którzy mimo upływu 7 lat od jej wyjazdu do Grazu wciąż są blisko. Badora jest skromną osobą. Nie szuka poklasku, kamer, oficjałek.

Rodzina jak mała Europa

Anka, tak się często podpisuje i tak mówią do niej bliscy, reżyserowała zawsze. Dzieci na podwórku, w szkole w Częstochowie, rodzeństwo w domu, wspomina jej młodsza siostra Ewa, również absolwentka krakowskiej PWST. - Na uczelni mówiono o nas "mała Badora" i "duża Badora", żeby nie mówić starsza i młodsza - mówi Ewa, mieszkająca od ponad 20 lat w Kanadzie. Jej mąż, Ślązak z Zaolzia, urodzony w Czechosłowacji, jest absolwentem tej samej uczelni. Piotr, najmłodszy brat pozostał w Polsce, najbliżej mamy, pani Haliny, która mieszka w ich rodzinnym mieszkanku, u początku alei Jana Pawła. - W czasie większych uroczystości na Jasnej Górze dobrze słychać na osiedlu padające tam słowa. Czasami w jednym momencie słychać też dźwięk zamykanych okien - uśmiecha się Halina Badora. Na początku maja z całą rodziną świętowała w Grazu u Anny i jej męża, Thomasa, swe 82. urodziny. Zjechali się z Kanady, Polski, wnuk Jan z Monachium, "przyłatany syn", Tomasz Borkowy pamiętany z roli w serialu "Dom" przyleciał ze Szkocji...

- Przyjaźnią się z Anią i Ewą jeszcze z uczelni, jest jak członek rodziny - dodaje pani Halina z nieodłącznym cienkim papierosem w dłoni. Dzieci nie są zadowolone, że mama pali, ale ona to uwielbia. Patrząc na tę damę, tak wytwornego, niespiesznego sposobu palenia papierosa, takiego misterium nie widuje się często.

Badorowie to książki

- Jeśli Anka coś postanowi, nie ma mowy, by tego nie zrealizowała. Czasem może droga jest nieco dłuższa, ale doprowadza ją do celu - mówi Piotr Badora; pedagog, absolwent resocjalizacji,zakładał i prowadził ośrodki pomocy uzależnionym od narkotyków, praktykował u Marka Kotańskiego, pracował z tzw. trudną młodzieżą.

Dom Haliny i Jana Badorów był domem - mieszkankiem raczej - pełnym ludzi, młodzieży, otwartym. Jan, dziennikarz, pisarz, księgarz był ostoją młodzieży w kwestii lektur, książek. Kiedy nigdzie nie można było znaleźć tytułu, mawiano w Częstochowie: "Idź do pana Badory, on na pewno pomoże".

Halina rozpoczęła studia na germanistyce na UJ, ale zrezygowała z nich na rzecz rodziny. Jej miłością także są książki. Dzieci wspominają, jak w czasach "kolejkowych" mama wyruszała odstać swoje - zawsze z książką. Z mamą można było o wszystkim rozmawiać, tata raczej skupiał się na pracy za zamkniętymi drzwiami. W razie istotnych rodzinnych ustaleń pytał tylko, czy mama się zgodziła. Jeśli tak, akceptował to.

Syn Anny, Jasiek, ma 21 lat, studiuje zarządzanie środowiskiem naturalnym. - W domu mówiło się zawsze po polsku, z mamą i moją opiekunką, Anetą, Polką. Z ojcem, w szkole czy na ulicy mówiłem po niemiecku - wyjaśnia po polsku Jan. Kiedy Anna z mężem i Jaśkiem wyjeżdżają na wakacje, Jaśko mówi amerykańskim angielskim, Thomas, mąż, mówi świetnym angielskim, ale z europejskim akcentem, a ona - nie najlepszym, jak sama przyznaje. Zawsze mogą przejść na niemiecki albo na polski...

Thomasa ujęła w Annie, potem w jej rodzinie, niezwykła serdeczność, otwartość, ciepło. - Ja już witam się jak Polak, szeroko rozłożonymi ramionami i waszym "misiem" - zaznacza ze śmiechem. - Anna to nie tylko wspaniała kobieta, to intelektualna partnerka do wielogodzinnych dyskursów - podkreśla Thomas Finkenstadt, doktor habilitowany neurobiologii. Stara się, by Anna "zapominała" telefonu na urlopie, na który zawsze wyjeżdża obładowana książkami.

Uparta Polka

Anna Badora przyjechała do Wiednia w 1976 roku. Chciała studiować reżyserię teatralną na najważniejszej uczelni w niemieckojęzycznej Europie, w Max Reinhardt Seminar. Jest uparta, wiedziała, czego chce. Zarabiała na życie pracami, na które każdy "początkujący" emigrant jest skazany, zaczęła asystować w teatrze w St. Pólten. W międzyczasie przekonywała do swoich umiejętności profesorów na MRS... Śmieje się dziś, że "oganiali się" od niej - świadomej siebie Polki, która kiepsko mówiła po niemiecku, ale na egzaminie praktycznym pokazała, na co ją stać. Pierwsza kobieta, do tego Polka zza żelaznej kurtyny, podjęła studia na wydziale reżyserii teatralnej tej uczelni, konserwatywnej, jak konserwatywny był Wiedeń lat 70. Anna Badora, kończąc w 1979 roku uczelnię z wyróżnieniem, pozostawiła kolegów i stereotypy za sobą, pokonała jedną z wielu barier. Asystentka m.in. ważnych reżyserów teatralnych, takich jak Peter Zadek, zbierała doświadczenia w Mediolanie, Berlinie, Kolonii, Bazylei, Essen, Ulm, Darmstadt... Była dyrektorką teatru w Moguncji, później w Dusseldorfie. Tam, zanim UE wpuściła wschód na salony, Badora wpuściła na scenę sztuki Andrzeja Stasiuka i innych pisarzy z Europy tzw. Wschodniej. Wprowadziła tym niektórych Niemców i Polaków w oczyszczające zakłopotanie. Badorę fascynuje antyk, tak jak współczesność, błogi, twórczość w sieci.

Anna w Grazu

Do Grazu przywiozła w 2006 roku niemiecki etos pracy i polską odwagę. Zmieszane z austriacką "gemuetlichkeit", przytulnością i jej niespożytą energią, miłością do teatru i ludzi spowodowały, że Annę Badorę "zatrzymano" w Grazu do roku 2017. - Nikogo już tu nie dziwi, kiedy w bufecie słychać różne języki, od hebrajskiego po albański czy serbsko-chorwacki - śmieje się profesor Badora. W jednym z jej przedstawień pojawił się chór, który składał się z emigrantów mówiących w 15 językach.

W laudatio na cześć Badory padły słowa, że jej teatr nie jest biznesem na scenie. Jest pełen duchowości, ironii, uwalniającego oczyszczenia. A ta Polka, emigrantka, swoimi projektami artystycznymi rozprawia się z konfliktami i uprzedzeniami. Jej teatr to poznanie i zrozumienie.

Minister edukacji, sztuki i kultury powiedziała o pracy Badory, że model jej teatru przejęło wiele teatrów w Austrii, m.in. w Salzburgu. I że to wielka radość i honor móc przekazać jej tytuł profesorski w imieniu Republiki. Tak, to radość i duma, że jest taka polska Anna, co przełamała wiele barier. Co nie powiedziała jak Wanda, że nie chce Niemca (prywatnie) i że zawodowo chciała Niemców, Austriaków, Żydów, Afgańczyków i innych, by z nimi pracować, poznać ich i budować mosty, rzucać koła ratunkowe, jak w projekcie o uciekinierach "Ludzie z łodzi".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji