Szefowa teatru od rzeczy niemożliwych
- Jeden z moich byłych pracowników, dziś w warszawskim Teatrze Studio, "straszy" kolegów stwierdzeniem: "Brakło kasy? To szkoda, że nie ma tu Szarańcowej, ona by wam z kamienia forsę wycisnęła". Dobra rada dla wszystkich szefów instytucji kultury - operatywność na tym stołku to warunek konieczny! - mówi KRYSTYNA SZARANIEC, dyrektorka Teatru Śląskiego w Katowicach, żegnająca się ze stanowiskiem.
Aby przeczytać artykuł musisz się zalogować.
Jeżeli nie masz jeszcze konta na naszej platformie, zapraszamy do bezpłatnej rejestracji.
Jeżeli nie masz jeszcze konta na naszej platformie, zapraszamy do bezpłatnej rejestracji.