Artykuły

Teatralny wieczór na Starym Rynku

"Czas matek" Teatru Ósmego Dnia na XVI Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym Walizka w Łomży. Pisze Wojciech Chamryk w portalu 4lomza.pl.

"Czas matek" wstrząsający spektakl plenerowy Teatru Ósmego Dnia z Poznania zamknął pierwszy dzień festiwalu "Walizka". Jego bohaterkami są kobiety protestujące przeciwko bezsensownej śmierci swych dzieci oraz okrucieństwu współczesnego świata. Przedstawienie poprzedziło otwarcie w Galerii Pod Arkadami wystawy malarstwa Mikołaja Maleszy, cenionego malarza i scenografa, znanego także ze współpracy z łomżyńskim Teatrem Lalki i Aktora.

"Czas matek" to opowieść o kobietach - matkach z całego świata, będąca próbą przedstawienia ich życiowych tragedii. Doświadczają one bowiem najpierw nieporównywalnego z niczym szczęścia, kiedy na świat przychodzą ich utęsknione dzieci, a później je tracą. Aktorzy w powiązanych ze sobą scena przedstawiają po kolei symboliczny moment poczęcia, okres ciąży i poród. Po nim następuje czas piastowania niemowląt oraz ich stopniowe dorastanie. Obserwujemy beztroskie dziecięce zabawy, czasem nawet w wymiarze symbolicznym, jak rejs żaglówką będący czytelną metaforą wypływania na szerokie wody dorosłego życia. Jesteśmy świadkami ich coraz mniej dziecięcych zabaw w dyskotekach, gdzie alkohol leje się strumieniami. Aż w końcu dochodzi do - wstrząsającej pod każdą szerokością geograficzną - sceny, kiedy matki żegnają swych dorosłych synów udających się na front. Już scena szkolenia wojskowego z sadystycznym przełożonym grającym w golfa hełmami, jak można się domyślać, poległych żołnierzy i jego demoniczny śmiech nie wróżą szczęśliwego zakończenia tej opowieści. I tak jest w istocie, bo na scenie pojawiają się zrozpaczone matki, których życie straciło sens po śmierci bądź zaginięciu bez wieści ukochanego, często jedynego dziecka. Pozostaje im tylko protestować w milczeniu z fotografiami swych synów i liczyć, że ktoś rozdający karty w tej śmiertelnej grze w końcu się opamięta. Wielce wymowna jest też wstrząsająca scena finałowa, kiedy to matki piorą koszule swych nieżyjących synów. Zdają sobie sprawę z tego, że żaden cud nie przywróci życia im dzieciom, jednak wkładają w to pranie tyle energii, jakby symbolicznie chciały oczyścić cały świat z brudu, okrucieństwa i niesprawiedliwości.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji