Artykuły

Warszawa. "Lear. Komedia" Bogomołowa w TR

Konstantin Bogomołow to jedno z najgorętszych nazwisk w rosyjskim teatrze. W Polsce okrzyknięty "rosyjskim Warlikowskim". Jego spektakl "Lear. Komedia" to jedno z wydarzeń festiwalu "Da! Da! Da! Współczesny teatr, dramat i performans z Rosji". Pokazy w sobotę i niedzielę w TR Warszawa.

W Rosji na jego przedstawienia biletów nie ma do końca sezonu, a u koników osiągają cenę 26 tys. rubli, czyli 2600 zł. Jego teatr budzi gorące emocje, prowokuje do dyskusji. Przedstawienie Konstantina Bogomołowa "Idealny mąż. Komedia", którego transmisja otworzyła festiwal Da! Da! Da!, uznany za najważniejszy spektakl w rosyjskim teatrze ostatniego dziesięciolecia, przez część konserwatywną krytyki jest zupełnie lekceważony.

- Twierdzą, że jest amatorem, brakuje mu warsztatu, piszą recenzje-donosy, że skandalem jest wpuszczanie go na profesjonalne sceny. Są tacy, którzy na znak protestu nie chodzą na jego spektakle i nic o nim nie piszą - opowiada kuratorka festiwalu Agnieszka Lubomira Piotrowska.

"Idealny mąż" transmitowany z moskiewskiego MChT-u został gorąco przyjęty przez widzów zgromadzonych w Teatrze Dramatycznym, którzy oglądali spektakl wyświetlany na ekranie. Przedstawienie oparte na kanwie "Idealnego męża" Oskara Wilde'a pokazuje groteskowy portret współczesnej Rosji, w której rządzą pieniądze, pozory i walka o władzę. Główni bohaterowie - kremlowski polityk i gwiazdor muzyki, a w przeszłości snajper - ukrywają romans, żeby utrzymać swoje pozycje. Fabułę przerywają piosenki, reklamy czy komentarze reżysera wyświetlane nad sceną, które dotyczą tego, co dzieje się poniżej, na scenie. Jak ten, który pokazuje trzy siostry z dramatu Czechowa. Przedstawione są jako nowobogackie panny, które siedzą w kawiarni Vogue i z pełnym zaangażowaniem przemawiają, że każdy powinien pracować.

Jak przyznaje sam reżyser, kontrowersje wśród widzów wywołują problemy, które podejmuje, i sposób ich przedstawiania. - Kiedy w Rosji zacznie się dotykać tematów zmitologizowanych: mity wokół rosyjskiej inteligencji, kultury, II wojny światowej, pojęcia winy społecznej i winy pokoleń, wiele osób krzyczy: nie ruszać, to świętość! Gwałtowny sprzeciw wobec moich spektakli wywołuje też pewien rodzaj agresji, satyra, które są w nich zawarte. Widzowie w Rosji szukają w każdym przedstawieniu czegoś pięknego, jakiegoś jasnego, pozytywnego bohatera. Słynny przez lata na świecie teatr rosyjski oparty jest na przeżywaniu i wywoływaniu empatii u widzów. Tam teatr uważa się za świątynię, w której aktorzy to kapłani, którzy tłumaczą widzom ze sceny odwieczne prawdy - mówi Konstantin Bogomołow.

W spektaklu "Lear. Komedia" [na zdjęciu] Bogomołow chce pokazać, że "II wojna światowa to była wojna ich faszyzmu z naszym faszyzmem" - tłumaczy reżyser. Żeby podjąć ten temat, musiał wyjechać z Moskwy do Petersburga. Żaden moskiewski teatr nie był gotowy na ten spektakl. - W spektaklu "Lear. Komedia" przenosimy materiał Szekspira w czasy II wojny światowej. U Szekspira problem polega na tym, że do ojczyzny wkraczają najeźdźcy, Francuzi, a na ich czele stoi pozytywna postać - Kordelia. Dla widzów teatru czasów Szekspira to była swoista prowokacja. W moim przedstawieniu na ziemię radziecką wkraczają Niemcy, ponieważ Kordelia została wywieziona do Berlina przez niemieckiego dyplomatę. Spektakl ma w sobie odcień farsowy, bo jest to zapisane u Szekspira. Farsa to kolor czerwony doprowadzony do takiego natężenia, że staje się czarny. A krwi w tych dramatach leje się tak dużo, że staje się jak sok - dodaje Konstantin Bogomołow.eby utrzyma

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji