Transowy Egipt
Opera gra dziś "Nabucco" z Wiesławem Bednarkiem w partii tytułowej i Joanną Cortes jako Abigail. To z okazji Międzynarodowego Roku Verdiowskiego. Polecając ten spektakl, Teatr Wielki i "Dziennik Łódzki - Wiadomości Dnia" zapraszają również miłośników muzyki XX wieku do opery.
W repertuarze łódzkiej sceny nie brakuje wspaniałych dzieł twórców minionego (tak, tak) stulecia. Publiczność może wybierać spośród wielu tytułów, m. in. "Dialogów karmelitanek", ,,Króla Edypa", "Bolera" czy "Echnatona". W tym tygodniu szczególnie zaprasza-my na tę właśnie operę, skomponowaną przez znakomitego amerykańskiego twórcę - Philipa Glassa.
Jej polska prapremiera zrealizowana przez łódzki Teatr Wielki to inscenizacja na miarę XXI wieku. Henryk Baranowski dzieło inscenizuje doskonale, z imponującym ładunkiem intelektualnym i zapierającymi dech efektami wizualnymi. Jego "Echnaton" jest wspaniałą projekcją inteligenta poszukującego podniet i nieznanych doznań w świecie, który już dziś nie istnieje.
W kompozycji Glassa pobrzmiewają echa niezwykłych rytmów mogących kojarzyć się z Egiptem sprzed trzech tysięcy lat. Muzyka, za sprawą niezliczonych repetycji, często staje się transowa, obsesyjna. Wykonawcy tego trudnego dla nich utworu spisują się wyśmienicie, popisując się - jak Katarzyna Nowak, Monika Cichocka czy Tomasz Raczkiewicz - wokalną akrobatyką i imponującą kondycją fizyczną. Zachwycają także pięknie rozwiązane sceny baletowe (wspaniałe plastycznie i poetyckie), co jest zasługą inwencji Iliany Alvarado. Rewelacyjnie prezentuje się chór, doskonale brzmi prowadzona wręcz porywająco przez Tadeusza Kozłowskiego orkiestra.
Obraz zaś jaki wykreowali twórcy na łódzkiej scenie, całe dzieło wyniósł do epoki futurystycznej, zachwycającej estetyki. W Stanach Zjednoczonych "Echnatona" uznano za operę kultową. Łódzkie przedstawienie spełnia wszelkie wymogi, by uznać je za wybitne.