Artykuły

Szczecin. Tablica Stanisławie Engelówny

Tablicę poświęconą Stanisławie Angel-Engelównie, gwieździe przedwojennego polskiego kina, która po wojnie mieszkała w Szczecinie, odsłonięto w piątek na budynku przy al. Jana Pawła 44 w alei fontann.

To kolejny przystanek na szlaku "Niezwykli szczecinianie i ich kamienice". Justyna Machnik, główna twórczyni szlaku, wyjaśniała, że tablica zawisła na kamienicy, która w latach 50. była Domem Aktora. Mieszkała tu nie tylko Engelówna.

- Była jedną z najbardziej niezwykłych aktorek polskiego kina. Późno debiutowała. Zrobiła krótką, ale zawrotną karierę - przybliżała sylwetkę gwiazdy Iwona Poczopko, teatrolożka i miłośniczka kina. Mówiła: - Z urodą posągowej piękności grała piękne uciśnione.

Engelówna (urodzona w 1908 r. w Warszawie) dopiero w wieku 27 lat, gdy znudził ją zawód nauczycielki, zdała eksternistyczny egzamin aktorski. W teatrze zadebiutowała w 1935 r. (w "Dożywociu") dzięki Ludwikowi Solskiemu, który pierwszy docenił jej talent. Dostała zastępstwo za chorą aktorkę. Podczas debiutu scenicznego poznała inspicjenta Eustachego Kojałowicza, który później został jej mężem.

W teatrze grała m.in. w "Skąpcu", "Weselu". Gdy stała się popularna, zadebiutowała w filmie - we "Wrzosie" na podstawie powieści Rodziewiczówny. Później grała m.in. w melodramatach: "Serce matki", "Rena".

Jej błyskotliwą karierę przerwała wojna. Po wojnie zamieszkała w Szczecinie. Przyjechała, by gościnnie zagrać w spektaklu "Seans". I przyjęła propozycję etatu.

Grała w szczecińskim teatrze m.in. w "Ożenku", "Profesji pani Warren".

- Dziesięć lat pracowała w Szczecinie. Na jej pogrzeb [w 1958 - red.] - przyszły tysiące szczecinian - mówił pisarz Artur Daniel Liskowacki podczas uroczystości odsłonięcia tablicy. Stwierdził, że nie pamiętamy o szczecińskich aktorach. Wytknął, że z ludzi teatru tylko Zygmunt Duczyński z Kany ma swoją ulicę. - Nie pamiętamy o nich. Chociaż Szczecin ma wiele ulic o bardzo zabawnych i niepotrzebnych nikomu nazwach. Może to okazja, by o tym przypomnieć.

W piątek tablicę Stanisławy Engelówny odsłoniła szczecińska aktorka Olga Adamska. Wcześniej przypomniała fragment roli Olivii z Szekspirowskiego "Wieczoru Trzech Króli", którą przed laty odtwarzała Engelówna.

Na uroczystość przyszło kilkudziesięciu szczecinian. Wysłuchali m.in. przedwojennych szlagierów i standardów jazzowych w wykonaniu Anny Nowik i Stefana Lubkowskiego.

- Świetny pomysł. Interesuje mnie historia Szczecina. Ta akcja mi ją przybliża - chwaliła szczecinianka Elżbieta Chmielewska, która uczestniczyła w uroczystości.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji