Śmieszna śmierć podatnika
Akcja tej politycznej komedii dzieje się na bananowej wyspie uchodzącej za raj dla podatników. Nie zabraknie tu ani zamachów stanu, ani mniej lub bardziej udanych przewrotów politycznych, a wszystko w stylu commedii dell'arte.
Na tej dziwnej wyspie spotkamy ośmiu panów. Tytułowym Podatnikiem będzie Jakub Giel, który mitręży czas w towarzystwie: wędkarza (Michał Chorosiński), finansisty (Marcin Czarnik), hitmana (Rafał Kronenberger), superbohatera (Michał Opaliński) oraz ochroniarza (Michał Kusztal). Jak na każdej bananowej wyspie spotkamy tam Dyktatora (Adam Cywka) oraz magnetycznego O Muerte (Marian Czerski).
Premierze towarzyszy książka Pawła Demirskiego pod tym samym tytułem co sztuka: - Wiem, że teatr ma szansę wypowiadać się politycznie i stawać po którejś ze stron - wyznaje autor sztuki i książki. - Sam czasami mam problem z tym, co nazywane jest tubą propagandową, ale wydaje mi się jednak, że to jest w porządku o tyle, o ile nie jestem po stronie władzy, o ile teatr nie wspiera dominującego języka. Teatr zawsze musi być przeciwko władzy i uczciwy reżyser powinien przejść na drugą stronę barykady.
Paweł Demirski (lat 28) jest uważany za jednego z najciekawszych dramaturgów młodego pokolenia. Jest członkiem zespołu "Krytyki Politycznej", który wspólnie z Teatrem Polskim wydał wersję książkową tej sztuki. Uwagę zwrócił na siebie całej Polski wystawieniem w Teatrze Wybrzeże sztuki pt. "Wałęsa. Historia wesoła, a ogromnie przez to smutna". W tym roku na wałbrzyskiej scenie odbyła się premiera bulwarówki politycznej, jak sam ją określa autor - "Polak, Polak, Polak i diabeł". Wcześniej w Teatrze Polskim oglądaliśmy jego "Dziady. Ekshumacja", które większość krytyków i recenzentów uznała za przedsięwzięcie nieudane artystycznie. Te dwa ostatnie wymienione przedstawienia wyreżyserowała - podobnie jak "Śmierć Podatnika" - Monika Strzępka. Scenografię wypełniającą dokładnie całą scenę Teatru Kameralnego zaprojektował Dawid Załęski, pod układami choreograficznymi podpisała się Milena Czarnik, muzykę skomponował Jan Suświłło, kostiumy dla bananowych wyspowiczów wymyśliła Aleksandra Komarzeniec.
Początkowo wydaje nam się, że wszyscy chcielibyśmy trafić na taką wyspę, na której nie dokucza nikomu żaden urząd podatkowy. Czy jednak wyjdziemy z tej komedii z takim właśnie przekonaniem? Jeśli chodzi o przekonania, to dziś przekona się premierowa publiczność, a reszta będzie miała szansę sprawdzić to przynajmniej raz do końca sezonu.